Wzrośnie inflacja, spadnie wzrost gospodarczy - wynika z najnowszego raportu kwartalnego CASE. Głównymi przyczynami są m.in. wzrost importu oraz rosnące ceny ropy naftowej.
"Nic złego nam nie grozi. Wracamy do potencjalnego tempa wzrostu gospodarczego. Spodziewamy się, że wzrost gospodarczy wyniesie od 5,5 do 6 proc. do końca 2007 roku, po czym spadnie poniżej 5 proc. w pierwszym kwartale 2008 roku" - mówi szef zespołu makroekonomicznego CASE, Maciej Krzak.
Centrum przewiduje też wzrost inflacji do poziomu 3,2 proc. w 2008 roku. Inflacja na trzeci kwartał 2007 roku ma wynieść 3 proc., głównie za sprawą wzrostu cen żywności spowodowanym nieurodzajem zbóż na świecie i rosnącą ceną ropy naftowej.
Przy prognozowaniu inflacji CASE wziął też pod uwagę podwyżki cen energii elektrycznej, które mają wynieść nawet 15 proc.
ZOBACZ TAKŻE: href="http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/podwyzek;cen;pradu;nie;bedzie,175,0,288431.html">Podwyżek cen prądu nie będzie?Fundacja dobrze ocenia natomiast sytuację finansów publicznych naszego kraju. Przedstawiciele CASE podkreślają jednak, że jest ona związana przede wszystkim z korzystnym wzrostem gospodarczym aniżeli reformami gospodarczymi.
Centrum nie jest pewne co do tego, czy uda się pokryć niedobory budżetowe związane z obniżką składki rentowej i wprowadzeniem ulgi podatkowej na dzieci.
Zdaniem CASE rząd Jarosława Kaczyńskiego, który zakładał, że wzrost gospodarczy wyniesie 5,6 proc. w 2008 roku przecenił wzrost dochodów budżetu państwa na następny rok.