Ceny części samochodowych wzrosną o 20 proc, ucierpi branża zatrudniająca ponad 225 tys. pracowników - alarmują producenci z branży motoryzacyjnej. To ich zdaniem, konsekwencje nowelizacji Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym, która właśnie trafiła do Sejmu.
Jutro w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji Ustawy _ Prawo o Ruchu Drogowym oraz niektórych innych ustaw _, który implementuje europejską Dyrektywę dotyczącą homologacji pojazdów i części motoryzacyjnych. Dyrektywa nakazuje producentom homologację _ części lub wyposażenia, które mogą stwarzać znaczne zagrożenie dla właściwego funkcjonowania układów, które są istotne dla bezpieczeństwa pojazdu lub jego oddziaływania na środowisko _.
Tymczasem polski projekt ustawy mówi w praktyce o homologacji niemal każdej części. Oznacza to, że producenci zobowiązani zostaną do nakładów na czasochłonny i kosztowny proces homologacji również części takich jak np. przysłowiowa już spinka do tapicerki.
_ - Z naszych szacunków wynika, że te regulacje doprowadzą do wzrostu kosztów produkcji części zamiennych o 20 proc. _ - mówi Alfred Franke, Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych. _ Zarówno krajowym, jak i zagranicznym producentom części działającym w Polsce i eksportującym swoje wyroby grozi utrata konkurencyjności wobec firm funkcjonujących w innych krajach, na których, zgodnie z europejskimi przepisami, nie ciąży obowiązek homologacji każdej części _.
Jak podkreślają producenci, nowela prowadzi do przeregulowania rynku i znacząco wykracza poza obszar określony w unijnej dyrektywie. Ucierpią zarówno portfele polskich kierowców, jak i kondycja polskiej branży motoryzacyjnej, jeśli przepisy projektu nie zostaną zmienione na etapie prac parlamentarnych.
Europejska Dyrektywa 2007/46/WE określa, że wymogi stawiane producentom w zakresie homologacji części powinny uwzględniać nie tylko kwestie bezpieczeństwa i ochrony środowiska, ale również interesy konsumentów, producentów i dystrybutorów oraz nie naruszać zasad konkurencji na rynku części zamiennych i wyposażenia. Warto zauważyć, że np. w Wielkiej Brytanii lub w Czechach implementacja dyrektywy odbyła się wprost, poprzez bezpośrednie przeniesienie zawartych w niej przepisów do prawa krajowego. Pozwoliło to na uniknięcie ryzyka przeregulowania rynku i wynikających z tego negatywnych konsekwencji dla branży i zmotoryzowanych konsumentów.
Niezależna branża motoryzacyjna w Polsce to prawie 28 tysięcy firm (w tym niemal 1000 producentów) tworzących ponad 225 tysięcy miejsc pracy (220 tys. w 2010 roku). Łączna wysokość wpływów z tytułu podatków i składek do ZUS to przeszło 10 mld zł.
Wartość produkcji części przekroczyła w 2011 roku 51 mld zł, (w 2010 były to 43 mld zł) z czego towary za ponad 27 mld zł trafiły na eksport (w 2010 roku - 23 mld zł).
Czytaj więcej w Money.pl src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1343772000&de=1346277540&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DAX&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=WIG20&colors%5B1%5D=%23e823ef&st=1&w=600&h=300&cm=1&lp=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej