Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chile: 80 tysięcy osób protestuje przeciwko obciążaniu studentów

0
Podziel się:

To już druga taka demonstracja w stolicy Chile w ciągu ostatnich trzech tygodni. Czego chcą protestujący?

Chile: 80 tysięcy osób protestuje przeciwko obciążaniu studentów
(Mark Scott Johnson/CC/Flickr)

To już druga taka demonstracja w stolicy Chile w ciągu ostatnich trzech tygodni. Protestujący buntują się przeciwko _ zadłużaniu studentów przez rząd _, do czego - zdaniem organizatorów - prowadzi przerzucanie kosztów reformy uniwersyteckiej na studiującą młodzież.

W marszu protestacyjnym, który odbył się w centrum miasta, m.in. na głównej arterii Santiago, La Alameda, uczestniczyło ponad 80 000 osób. 25 kwietnia na ulicach Santiago również protestowało 80 000 studentów - choć według policji było to około 50 000 osób.

- _ Trwające już drugi rok demonstracje przeciwko polityce edukacyjnej konserwatywnego rządu prezydenta Sebastiana Pinery miały zwrócić uwagę opinii publicznej na to, że studiujący, aby kontynuować naukę, są zmuszeni zaciągać coraz większe kredyty _ - powiedział dziennikarzom Gabriel Boric, przewodniczący Federacji Studentów Chile.

Noam Titelman, przewodniczący Federacji Studentów Uniwersytetu Katolickiego (FEUC) w Santiago, współorganizatora protestów, krytykował rządową reformę uniwersytecką jako przygotowaną _ bez konsultacji z zainteresowanymi, na których barki przerzuca koszty reformy uniwersyteckiej _.

Przedstawiciele rządu polemizują z organizatorami protestów. Zwracają uwagę, że dzięki zabiegom rządowym dziś większość studentów nie musi już zaciągać kredytów na koszty studiów w prywatnych bankach, gdzie są wysoko oprocentowane. Otrzymują niskooprocentowane pożyczki bezpośrednio od państwa.

Rosnące bezrobocie i polityka edukacyjna konserwatywnego rządu to, według działaczy FEUC, jedne z głównych przyczyn szybkiego spadku popularności prezydenta Pinery. Wygrał on w 2010 roku wybory, uzyskując 51,6 proc. głosów, a obecnie popiera go, według sondaży, tylko 23 do 24 proc. wyborców.

Jest to najniższe poparcie dla szefa państwa chilijskiego od czasu zakończenia dyktatury gen. Augusto Pinocheta w 1990 r. Sebastian Pinera jest pierwszym od czasu dyktatury wojskowej prawicowym prezydentem Chile.

Czytaj więcej w Money.pl
Rząd się myli. Czeka nas drożyzna i wyższe bezrobocie Plan finansowy państwa na najbliższe lata to tylko papier, tak dobrze z polską gospodarką nie będzie. Zobacz raport Money.pl.
Protestowali przeciw rządowi. Czego chcą? Protestowano przeciwko korupcji i eksmisjom w kraju, który w maju będzie gospodarzem konkursu piosenki Eurowizji.
Piwo, gulasz i trąbki. Tak protestują Czesi Co najmniej kilkadziesiąt tysięcy ludzi protestuje przeciw centroprawicowemu rządowi Petra Neczasa i jego reformom.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)