W wrześniu wejdzie w życie rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej wprowadzające możliwość zatrudniania bez zezwoleń pracowników z Białorusi, Rosji i Ukrainy.
Jak podkreśla PKPP Lewiatan przedsiębiorcy żałują, że mimo odpływu specjalistów różnych branż z Polski, możliwość taka dotyczy jedynie sezonowych prac w rolnictwie.
W opinii Lewiatana rozwiązanie to jest zawężone i nie odpowiada na rzeczywiste zapotrzebowanie na rynku pracy. Problemy ze znalezieniem pracowników mają nie tylko rolnicy. "Już dzisiaj odczuwalny jest brak wykwalifikowanych pracowników w budownictwie oraz w niektórych usługach (np. hotelarstwo, gastronomia). W branżach tych zapotrzebowanie na pracę również jest sezonowe i niezasadne jest uprzywilejowanie tylko jednej - rolnictwa" - czytamy w oświadczeniu.
Zdaniem pracodawców pożądanym rozwiązaniem byłoby zidentyfikowanie wszystkich branż, w których mimo zgłaszanego zapotrzebowania na pracę nie ma odpowiedzi ze strony pracobiorców, a następnie objęcie ich zapisami rozporządzenia.
Pracodawcy uważają też, że niczym nieuzasadnione jest uprzywilejowanie cudzoziemców będących obywatelami państw graniczących z Polską. Pracodawca decydując się zatrudnić pracownika-cudzoziemca powinien kierować się jego kwalifikacjami i umiejętnościami, a nie obywatelstwem. "Ponadto taki zapis jest sprzeczny z zasadą swobody przepływu osób (pracowników) zawartą w art. 39 Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską, traktując obywateli państw trzecich bardziej korzystnie niż obywateli Unii. Stąd możemy narazić się na zarzut dyskryminacji ze strony Komisji Europejskiej" - podkreśla Lewiatan.