Czujko: Politycy żerują na naszym lenistwie

Jak tego dokonał? Przypadkiem. Partia, zgodnie z zasadą demokracji, dopuszcza do kandydowania szarych obywateli, ale zazwyczaj przepadają oni w głosowaniu. Tym razem stało się inaczej, bo Greene znalazł się na pierwszym miejscu długiej listy kandydatów.

Zwolennicy partii w Południowej Karolinie stawiali bezmyślnie krzyżyk przy jego nazwisku, bo tak dyktowała im prosta zasada, że wybieram pierwszego - bo nie trzeba myśleć, wystarczy postawić krzyżyk.

Gdy okazało się, że Greenowi ciężko wydusić z siebie zdanie złożone, a w przeszłości był oskarżany przez prokuratora, to Amerykanom zrobiło się głupio. Nam też powinno, ponieważ i dla naszych polityków numer jeden na liście jest niemal jednoznaczny z wyborczym sukcesem.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/39/t116775.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/listy;wyborcze;zobacz;kto;powalczy;o;twoj;glos,88,0,767320.html) Listy wyborcze: Zobacz, kto powalczy o Twój głos
Owszem, w jakiś sposób partie muszę porządkować swoją hierarchię i numer na liście wydaje się być dobrym sposobem, ale należy zadać sobie pytanie, czy kandydaci z pierwszych miejscach list dużej części głosów nie zgarniają w taki sam sposób, jak to zrobił Alvin M. Greene.

Pewnie tak jest. Pewnie wielu z wyborców nie ma pojęcia, jakie dokonania i ideały stoją za danym nazwiskiem. Wielu wybiera pierwszego, bo wie, że PO dobre, a PiS zły albo na odwrót - nieważne.

Dowodzi tego też duża liczba posłów, których kariery zaczynały się w reality shows albo rosnąca liczba takich, którzy mają dobre nazwisko - dajmy na to Tusk. Dowodem na to, że nie obchodzi nas, kto kandyduje, jest też fakt, że ludzie zamieszani w afery nie odchodzą z polityki, ale tylko chowają się na kilka miesięcy po kątach,a potem wracają.

Zasada _ wybierz pierwsze lepsze _ w logice nie oznacza - wbrew powszechnemu mniemaniu - że wybieramy pierwsze z brzegu. Wybrać trzeba to, co okaże się lepsze od pierwszej propozycji. Zarówno wtedy, gdy szukamy pokoju hotelowego, wybieramy arbuza, czy kupujemy używane auto, stosując tę zasadę, mamy statystycznie największą szansę na idealny wybór. Może czas zastosować tę zasadę na wyborach.