Podczas dzisiejszego posiedzenia Prezydium Komisji Trójstronnej jego członkowie debatowali o rządowym projekcie ustawy przewidującej pomoc dla pracodawców, którzy - mimo złej sytuacji - utrzymają miejsca pracy. Strony nie osiągnęły jednak porozumienia.
Projekt przewiduje dofinansowanie miejsc pracy w firmach, które - będąc w przejściowych kłopotach - zamiast zwalniać pracowników zdecydują się na utrzymanie miejsc pracy. Zgodnie z projektem skala dopłat z funduszu gwarantowanych świadczeń pracowniczych wyniosłaby ok. 400 mln zł, a jeden przedsiębiorca w ramach pomocy tzw. de minimis (nie podlega notyfikacji) mógłby otrzymać do ok. 800 tys. zł. Firmy mogłyby korzystać z pomocy nie dłużej niż sześć miesięcy. Resort pracy przewiduje, że zmiany weszłyby w życie od 1 kwietnia br.
Ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan Jeremi Mordasewicz powiedział PAP, że nie ma większych zastrzeżeń do projektu ustawy. - _ My nie mamy istotnych zastrzeżeń. Zastrzeżenia miały związki zawodowe, chodziło im o to, by Komisja Trójstronna podejmowała decyzje o uruchamianiu pomocy, a nie rząd. Ale to nie jest możliwe. Wiemy przecież, że finanse publiczne leżą po stronie parlamentu albo rządu, a nie Komisji Trójstronnej _ - podkreślił.
Pytany, jak propozycje MPiPS wpłynęłyby na rynek pracy, powiedział, że dofinansowaniem można byłoby realnie objąć ok. 40 tys. miejsc pracy. _ - Biorąc pod uwagę, że w tym roku ma być przeznaczone na ten cel 400 mln zł, to mówimy mniej więcej o 40 tys. miejsc pracy. Taka może być skala dofinansowania. Jeżeli nie wszyscy skorzystają z pełnej dopłaty, to mówimy o trochę większej ilości, ale uważam, że będzie to oscylowało wokół tej liczby 40 tys. miejsc pracy, które mogą być dofinansowane z tego programu _ - dodał.
Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) Jan Guz powiedział, że przed dzisiejszym posiedzeniem Prezydium KT projektem zajmowały się dwa zespoły merytoryczne: polityki gospodarczej i rynku pracy oraz zespół programowy ds. prawa pracy. _ - Zespoły poparły zaproponowany przez stronę rządową kierunek na rzecz ochrony miejsc pracy, ale zgłosiły sporo uwag. Prezydium jednak ich nie rozstrzygnęło i zaproponowało, aby ten punkt postawić na najbliższe posiedzenie plenarne Komisji, które odbędzie się 20 lutego _ - powiedział Guz.
Dodał, że wątpliwości zespołów merytorycznych KT budziło _ jedno ważne rozstrzygnięcie, dotyczące sprawy, co znaczy zawarte w projekcie ustaw sformułowanie spowolnienie gospodarcze i kryzys gospodarczy _. Ponadto związkowcy chcieli, aby o uruchamianiu pomocy dla przedsiębiorców nie decydowali politycy. _ - Głównie strona związkowa opowiadała się za tym, by nie dawać politykom, czyli rządowi, możliwości decydowania, kiedy ta ustawa może być uruchamiana, a kiedy nie _ - wskazał Guz.
Jak dodał, OPZZ zgłaszał propozycję, aby pomoc była uruchamiana na wniosek Komisji Trójstronnej. Innym pomysłem OPZZ było, aby start programu następował, gdy sprzedaż w danym przedsiębiorstwie spada o więcej niż 15 proc.
Guz podkreślił, że ta ustawa nie rozwiązuje problemów rynku pracy, ale w obecnej sytuacji gospodarczej jest bardzo ważne, aby ustawa ta weszła w życie jak najszybciej. _ - Ta ustawa nie rozwiązuje problemów zatrudnienia, problemów miejsc pracy i ich tworzenia, ale jest oczekiwaną i potrzebną ustawą _ - podkreślił.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Dozór elektroniczny na stałe. "Bo jest tani" Platforma złożyła w Sejmie projekt noweli, która na stałe wprowadza ten rodzaj kary do polskiego porządku prawnego. | |
Mniej przeszkód dla firm? Mają pomysł OPZZ będzie przekonywał rząd i pracodawców do przyjęcia ustawy zawierającej mniej rygorystyczne rozwiązania. | |
Spółki wejdą na giełdę na innych zasadach Posłowie wprowadzili do nowelizacji jedną poprawkę zgłoszoną przez PO, która dotyczy terminu ważności memorandum informacyjnego. |