Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Rafał Wójcikowski
|

Do czego jest potrzebny minister finansów?

0
Podziel się:

Odwołano prof. Zytę Gilowską. Już nie tylko nie jest wicepremierem i ministrem finansów, ale zmienione jest nawet jej imię - na "TW Beata". Rzecznik od lustracji, Pan Olszewski, sugeruje istnienie nowych dokumentów, które wydobył z przepastnych archiwów IPN. Za ich pomocą można będzie teraz zmieniać najważniejsze osoby w rządzie.

Do czego jest potrzebny minister finansów?

Odwołano prof. Zytę Gilowską. Już nie tylko nie jest wicepremierem i ministrem finansów, ale zmienione jest nawet jej imię - na "TW Beata". Rzecznik od lustracji, Pan Olszewski, sugeruje istnienie nowych dokumentów, które wydobył z przepastnych archiwów IPN. Za ich pomocą można będzie teraz zmieniać najważniejsze osoby w rządzie.

Nie potrafię odnieść się do meritum sprawy, bo nikt poza samą Panią Gilowską i tymi, którzy ją werbowali lub dokumentację fabrykowali nie wie, czy była ona rzeczoną tajną współpracowniczką.

Fakt, iż miała ona przyjaciółkę, której mąż robił to, co robił, nie może jednak przejść bez echa. Podobnie zresztą jak sposób i cel _ Obecny wzrost w granicach 5 proc. w pełni satysfakcjonuje PiS i to pomimo znacznie lepszych wyników innych krajów w regionie. _przeprowadzanej właśnie lustracji. W dalszej części felietonu pozwolę sobie założyć niewinność Pani Gilowskiej.

Odnoszę wrażenie, że Pani Gilowska przestała być PiS-owi po prostu potrzebna. Trzymano ją w rządzie dopóty trwała ekonomiczna wojna ideologiczna z PO oraz dopóty potrzebny był koalicji rządzącej jakiś plan reformy finansów.

Z chwilą, kiedy wojna się skończyła zawartą z Samoobroną i LPR-em koalicją, zaś Pani Gilowska pracę wykonała, można było postąpić zgodnie z przysłowiem "Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść".

Można oczywiście na plan Gilowskiej narzekać, że:

  • - nie ogranicza administracji
    • - nie reformuje wydatków socjalnych
    • - rozpuszcza rolników jak małe dzieci
    • - podnosi akcyzę do granic absurdu
    • - likwiduje KUP-ę i wszelkie ryczałty podatkowe

Ale przynajmniej koncepcyjnie finanse miały być małymi kroczkami odchudzane, koszty pracy obniżane, kotwica w budżecie powoli _ Nowo mianowany minister finansów będzie prawdopodobnie tańczył, jak koalicja zagra, zamiatał pod dywan to, co Gilowska wymiatała. _wyciągana, co w całości dawało obraz względnej stabilności i spokoju.

Teraz dopiero dostrzegam pewną czasową zbieżność faktów. Kilka dni przed aferą lustracyjną Pani Gilowskiej z przedsiębiorcami spotkał się przecież Pan Prezydent Kaczyński. Opowiadał im o szkodliwości obniżania podatków, o Polsce solidarnej, o koncepcjach silnego i drogiego państwa. Przedsiębiorcy siedzieli i słuchali z niedowierzaniem - z dzisiejszej perspektywy można przypuszczać, iż byli po prostu przygotowywani do nadchodzących zmian.

Zmiany te oznaczają dość poważny skręt w lewo. Koniec z liberalizmem gospodarczym, koniec z programem taniego państwa, koniec z podatkiem liniowym i obietnicami likwidacji podatków kapitałowych. Będą za to kolejne urzędy i ośrodki aktywnie wspomagające walkę z bezrobociem, zrównoważony rozwój, solidarny obraz wzrastania rolnictwa i budownictwa (i gospodarki morskiej oczywiście), a także efektowne acz niezbyt efektywne czerpanie garściami ze środków unijnych.

Obecny wzrost w granicach 5 proc. w pełni satysfakcjonuje PiS i to pomimo znacznie lepszych wyników innych krajów w regionie. Póki rozwijamy się szybciej niż Niemcy, póty rząd jest zadowolony. A po wyborach samorządowych od władzy odsunięty zostanie premier Marcinkiewicz - któż go zastąpi? Być może nowy wicepremier - Pan Ziobro.

A nowo mianowany minister finansów? Będzie prawdopodobnie tańczył jak koalicja zagra, zamiatał pod dywan to, co Pani Gilowska wymiatała, uspokajał rynki finansowe werbalnymi obietnicami kontynuacji polityki. Pan Wojciechowski jest umysłem ścisłym, z niejedną partią polityczną już współpracował, z niejednego pieca chleb jadł. Tylko nie wiem, czy akurat ta nominacja pomoże mu w karierze zawodowej, czy zaszkodzi.

My tu sobie politykujemy, a tu tymczasem Euro już po 4,11.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)