Money.pl: Na kogo przedsiębiorcy postawią w tegorocznych wyborach parlamentarnych?
Henryka Bochniarz: Sytuacja w kraju jest bardzo dynamiczna, więc nie można z całym przekonaniem powiedzieć, że wyniki sondażu powielą się we wrześniu. Sądzę jednak, że PO będzie tą partią, na którą będzie głosowało większość przedsiębiorców. Niepokojące jest jednak to, że 1/3 przedsiębiorców uważa, że nie ma na kogo głosować.
Money.pl: Z czego wynika to niezdecydowanie u tak wielu przedsiębiorców?
H.B.: W porównaniu z całym społeczeństwem aktywność polityczna i jednoznaczność wyboru jest u przedsiębiorców dużo większa. Natomiast sygnały, jakie wysyłają poszczególne partie, stopień ogólności ich programu, powoduje, że przedsiębiorcy mają dość duży dystans i nie są skłonni tak jednoznacznie popierać konkretną partię, bo nie wiedzą czego mogą się po nich spodziewać.
Money.pl: Przedsiębiorcy mają często odmienne zdanie w zasadniczych kwestiach finansowych państwa…
H.B.: To jest grupa, która musi walczyć o swoje utrzymanie i stąd te postulaty. Mają one na celu przetrwanie i działanie na rynku ich firm. Dlatego u przedsiębiorców na czoło wysuwają się postulaty obniżenia podatków, ograniczenia biurokracji, z drugiej strony przedsiębiorcy również jak ogrom społeczeństwa, na pierwszym miejscu stawiają walkę z korupcją.
Money.pl: Jak więc wzbudzić w nich zaufanie polityczne?
H.B.: Najistotniejsza jest spójność poglądów. Nie ma popytu na populizm. Widać, że wszystkie partie populistyczne mają kompletnie marginesowe znaczenie. Przedsiębiorcy oczekują tutaj odpowiedzialności, racjonalności i przedstawiania takich programów, które mają szansę realizacji.
Pytała: Donata Wance