Money.pl: Włodzimierz Cimoszewicz wycofuje się z życia politycznego i nie będzie kandydował na prezydenta. Kogo teraz zaproponujecie?
Józef Oleksy: Zrobimy to, co zapowiadaliśmy. Będą konsultacje, które wyłonią kandydata SLD.
Money.pl: Ma Pan faworyta?
J.O.: Kieruję partią, więc nie mogę patrzeć tylko w taki prywatny sposób. Te konsultacje wyłonią dobrego kandydata. Na razie trwają, więc nie przesądzajmy niczego.
Money.pl: Czy SLD już kategorycznie zdecydowało, że nie będzie wspólnego kandydata z Socjaldemokracją?
J.O.: To nie SLD podejmuje tu postanowienia. Tak postąpiła Socjaldemokracja, która pod przewodnictwem Marka Borowskiego storpedowała trwające od ponad półtora miesiąca wszystkie inicjatywy SLD dotyczące wspólnego kandydata na prezydenta. Jak wiemy Marek Borowski nas zlekceważył i wystąpił ze swoją kampanią nie przystępując do żadnych rozmów. Nawet dość impertynencko i często pouczał Sojusz i ludzi Sojuszu o tym, jakim są to brzydkim produktem na rynku politycznym.
Money.pl: Mówi się o Jerzym Szmajdzińskiem, jako o nowym kandydacie Sojuszu. Ma jakiekolwiek szanse w wyborach?
J.O.: Są niemałe, ale ani on się jeszcze nie wypowiedział, ani my nie przeprowadziliśmy konsultacji, a to nie może być wskazanie przez wąskie grono. Musi być też decyzja konwencji, rady krajowej partii.
Money.pl: Kiedy więc poznamy kandydata Sojuszu?
J.O.: Myślę, że w przyszłym tygodniu, najpóźniej na konwencji 29 maja.
Pytała: Donata Wancel