Money.pl: Jakie profity będą płynąć z posiadania Indywidualnego Konta Emerytalnego?
Krzysztof Pater: Po przejściu na emeryturę, w każdym cywilizowanym kraju, następuje istotny spadek dochodów. Po przejściu na emeryturę będziemy uzyskiwali 50-60 proc. tego co w okresie aktywności zawodowej i jeżeli w tej chwili nie zaczniemy oszczędzać to przyszłość emerytalna dla wielu osób może być trudna. Dlatego warto myśleć już w tej chwili, żeby nie wszystko konsumować, żeby czasami zastanowić się czy nie można tych 500 zł w skali rocznej, czy tysiąca odłożyć na przyszłość, na starość.
Money.pl: Dlaczego jest ustanowiony limit na wpłaty?
K.P.: Z tym limitem, czy systemem IKE wiąże się w przyszłości zwolnienie z podatku. Być może w najbliższych latach bardzo niewielki efekt finansowy dla budżetu, ale po iluś latach te skumulowane skutki budżetowe, mogą być już znaczące. Zaledwie 3 proc. jest zainteresowanych wykorzystaniem do maksimum tego limitu. Nie ma uzasadnienia do tego, żeby oferować osobom oszczędzającym i tak niejako dodatkowy bonus, a z punktu widzenia budżetu państwa, zmniejszenie dochodów.
Money.pl: Jakie jest zainteresowanie IKE?
K.P.: Najbardziej prawdopodobną liczbą osób, które zdecydowałyby się w tym roku na założenie indywidualnego konta emerytalnego jest od miliona siedmiuset tysięcy do trzech i pół miliona osób. Z badań Pentora wynika, że jest bardzo prawdopodobne iż na założenie IKE w tym roku zdecyduje się ponad 2 mln Polaków.
Przepytywała: Donata Wancel