Money.pl: Czy Platforma skorzysta z rządowego projektu wprowadzenia podatku liniowego?
Zyta Gilowska: Nam nie jest potrzebny projekt podatku liniowego, przygotowany przez ten rząd, ponieważ my jesteśmy w stanie bez żadnych problemów opracować własny, i nawet mamy własny. Będzie nam miło, jeżeli rząd rozpocznie poważne prace nad podatkiem liniowym, ale to wszystko. Przecież ten rząd specjalizuje się w jakiś manifestach politycznych, które mają charakter testamentu do wykonania przez następców.
Money.pl: Co proponuje Platforma?
Z.G.: Koncepcja 3 razy 15. Stawka 15 proc. w podatku dochodowym od osób fizycznych, czyli PIT, od osób prawnych, a także w podatku od towarów i usług, czyli VAT. Zastrzegamy, że trzeba to będzie wprowadzać w sekwencji przemyślanej poczynając od podatku VAT, tak żeby nie poniósł uszczerbku budżet państwa.
Money.pl: To teraz rozpocznie się taka gra polityczna, kto zaoferuje lepszą stawkę?
Z.G.: Jak możemy wykorzystać pomysł podatku liniowego proponowanego przez rząd w marcu 2005 roku, skoro my jesteśmy autorami tego pomysłu, a politycznie zgłosiliśmy ten pomysł wczesną wiosną 2003 roku. I to jest nasz okręt flagowy.
Pytała: Donata Wancel