Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Piotr Pilewski
Piotr Pilewski
|

Donald Tusk: Minister Ziobro wie, że Kurski kłamie

0
Podziel się:
Donald Tusk: Minister Ziobro wie, że Kurski kłamie

Lech Kaczyński powiedział, że Platforma kłamie, a Jacek Kurski ma rację. Jak Pan to skomentuje?

Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej: Nie wiem, do jakich faktów odnosi się prezydent Lech Kaczyński. Dokumentacja kampanii PO jest w pełni dostępna. Nikomu nie zarzucam kłamstwa. Jestem ostatnim człowiekiem w polityce, który chciałby się angażować w takie przerzucanie piłeczki z ludźmi typu Jacek Kurski. To nie jest styl, który mi odpowiada.

Zaatakowani przez Kurskiego, w sposób niezwykle oszczerczy odpowiedzieliśmy wyłącznie faktami. Nie wiem, dlaczego tak nerwowo zareagowali liderzy PiSu, w tym sam prezydent Lech Kaczyński, skoro przedstawiliśmy wyłącznie dane ze sprawozdań finansowych, PKW, a także Fundacji Batorego, która monitorowała wszystkie kampanie wyborcze. Nie przywiązywałbym do tego wagi, gdyby nie fakt, że Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro przyłączyli się do tej kampanii, używając także instytucji państwowych, służb i prokuratury – to jest zjawisko bardzo niebezpieczne. Pan Zbigniew Ziobro, który prowadził kampanię Kaczyńskiego musiał wiedzieć, z jakimi firmami współpracował. Gorąco apeluję do liderów PiSu i do Pana ministra Ziobro o obiektywizm, o rzetelne sprawowanie swoich funkcji i nie wykorzystywanie prokuratury, swoich urzędów do walki politycznej z Platformą.

Czy macie Państwo dowody na to, że Lech Kaczyński – jak mówiliście – miał więcej plakatów za mniej pieniędzy? Jacek Kurski mówi, że nie potraficie odróżnić billboardów od plakatów

D.T.: Dla mnie jest to sytuacja wyjątkowo krępująca, kiedy muszę codziennie odpowiadać na insynuacje i oszczerstwa Pana Kurskiego. Apeluję jeszcze raz. Porównajcie sprawozdania finansowe Platformy i PiSu. Fakty nie są ukryte. Nie będę przerzucał się argumentacją z liderami PiS-u wtedy, kiedy zamiast moich słów, mogą mówić liczby i dokumenty.

Ale Jacek Kurski powołuje się na raport Fundacji Batorego i mówi, że cała Polska widziała, że Pana billboardów było wielokrotnie więcej niż Lecha Kaczyńskiego.

D.T.: Jeśli będziecie Państwo opierali widzenie świata na podstawie tego, co mówi Jacek Kurski, jeśli polska polityka ma się orientować wokół jego kłamstw i sposobu działania, to nigdy z tego politycznego bagna nie wyjdziemy. Tu naprawdę nie można niczego ukryć, jeśli się nie ma niszczarki, jeśli się nie ma służb, jeśli się nie ma ludzi zdeterminowanych do tego, żeby fałszować prawdę o tych zdarzeniach. Ilość billboardów, faktury, ilość pieniędzy, to wszystko jest wyłożone „kawa na ławę”. Nikt w Polsce nie wie lepiej, niż Pan Zbigniew Ziobro, ile kłamstw w swoich sensacjach zawarł Jacek Kurski. Bardzo by mi zależało na tym, niestety nie mam na to wpływu, aby śledztwo w tej sprawie było prowadzone przez ludzi neutralnych. Liczę na to, że prokuratorzy - a mamy na to wiele sygnałów, że nie chcą stać się narzędziami politycznymi w tej sprawie - nie ulegną żadnej presji i przeprowadzą te dochodzenie do rzetelnego końca. Bardzo bym chciał i będę tego pilnował, aby na tyle, na ile mogę, ta sprawa została
wyjaśniona do samego końca. My tej sprawy nie odpuścimy. Nie dlatego, że tak nam każą emocje, tylko nie pozwolimy temu człowiekowi niszczyć więcej polskiej polityki.

Insynuuje Pan, że minister sprawiedliwości wykorzystuje służby, policję do walki z Platformą?

D.T.: Język insynuacji i sugestii nie jest moim językiem. Proszę Pana Ziobro, który był szefem sztabu Lecha Kaczyńskiego, aby nie zajmował się tą sprawą ponieważ siłą rzeczy nie jest w tej kwestii osobą bezstronną albo żeby przynajmniej dzisiaj wykazał taką samą gorliwość - kiedy okazuje się, że ten strzał Kurskiego jest strzałem w prezydenta Kaczyńskiego - jak wtedy, kiedy przyniósł niszczarkę i na oczach całej Polski sugerował, że są niszczone dokumenty i że Jacek Kurski ma rację. Pan minister Ziobro zachował się jak szef kampanii wyborczej i dlatego chciałbym wierzyć, że więcej numerów z niszczarką nie będzie, ale będzie rzetelne śledztwo. Nawet, jeśli to będzie śledztwo, które wykaże, że to Pan minister Ziobro odpowiada za dwuznaczności w kampanii wyborczej, a nie Platforma.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)