w sprawie zwiększenia dostaw z duńskich złóż na Morzu Północnym. Taką klauzulę zawiera podpisany wczoraj w Warszawie kontrakt na dostawę 16 miliardów metrów sześciennych duńskiego gazu do Polski w ciągu ośmiu lat. Kontrakt podpisały Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz duńska firma DONG.
Zdaniem doktora nauk ekonomicznych Jana Maciei z Polskiej Akademii Nauk klauzula tego kontraktu, uzależniająca dostawy gazu z Danii do Polski od zawarcia porozumienia pomiędzy Duńczykami a DUK-iem zwalnia ich od odpowiedzialności cywilnej za kontrakt.
- Przy takim zapisie nie ma mowy o wygraniu z Duńczykami czegokolwiek - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej doktor Macieja.
Natomiast zerwanie przez stronę polską podpisanego wczoraj przez PGNiG kontraktu z Duńczykami wiąże się - jego zdaniem - z dużymi dla nas kosztami.
- Kontrakt został zawarty na warunkach komercyjnych czyli bez udziału państwa - podkreślił Macieja.
Zdaniem doktora Maciei dla bezpieczeństwa energetycznego kraju nie wystarczy kontrakt na dostawy gazu z Danii. Uważa on, że bezpieczeństwo energetyczne Polski poprawić by mogły dostawy gazu z Niemiec oraz dostawy gazu płynnego. W tym celu trzeba wybudować przepompownię gazu płynnego w Szczecinie.