Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dramatyczna akcja ratownicza w kopalni

0
Podziel się:

Wciąż nie udało się wydostać górnika z kopalni Silesia, który w sobotę wpadł do podziemnego zbiornika na węgiel.

Dramatyczna akcja ratownicza w kopalni
(Nic_s events/CC/Flickr)

Ratownicy, którzy od ponad doby poszukują zaginionego w kopalni Silesia 29-letniego górnika, odnaleźli w podziemnym zbiorniku na węgiel jego lampkę z umieszczonym wewnątrz nadajnikiem.

Aktualizacja: 10:00

Wciąż nie natrafili jednak na poszukiwanego pracownika. - _ Dotychczas ze zbiornika, do którego wpadł górnik, wybrano ponad 15 ton węgla. Ratownicy szukają nadal, w kierunku wskazanym przez psa tropiącego _ - powiedziała Ewa Szpejna z Przedsiębiorstwa Górniczego (PG) Silesia w Czechowicach-Dziedzicach.

Do sobotniego wypadku w Silesii doszło 460 m pod ziemią. Górnik wpadł do głębokiego na ok. 25 metrów zbiornika w połowie wypełnionego węglem. Ratownicy sądzili, że na ślad pracownika naprowadzi ich sygnał emitowany z nadajnika umieszczonego w jego lampce. Okazało się jednak, że znaleziono jedynie lampkę z nadajnikiem. Do poszukiwań wykorzystano psa, który wskazał kierunek, gdzie może znajdować się zaginiony.

Zbiornik ma blisko 500 m sześc. objętości. Gdy górnik wpadł do środka, przez jakoś czas do zbiornika nadal sypany był węgiel. Chwilę po wypadku taśmociągi szybko zatrzymano. Na czas akcji ruch zakładu górniczego został wstrzymany. Zamontowano specjalne urządzenie, pozwalające ostrożnie opróżniać zbiornik z węgla.

PG Silesia jest spółką z większościowym udziałem czeskiego inwestora, który kupił kopalnię od Kompanii Węglowej. Wiosną tego roku, po ponad roku przygotowań i inwestycji, zakład wznowił wydobycie węgla. To pierwszy poważny wypadek, do którego doszło w tej kopalni od jej ponownego uruchomienia.

W akcji w Silesii uczestniczą zastępy ratownicze z kopalni oraz stacji ratownictwa górniczego: okręgowej i centralnej.

Czytaj więcej w Money.pl
Górnik spadł z 400 metrów. Brak z nim kontaktu Akcja ratownicza jest bardzo trudna ze względu na specyficzne warunki, w jakich doszło do wypadku.
Tragedia w kopalni. Ginie kolejny górnik Mężczyzna zginął dzisiaj przed południem w należącej do Kompanii Węglowej kopalni _ Sośnica-Makoszowy _.
Takiej sytuacji w kopalni jeszcze nie było To pierwsze takie rozwiązanie w śląskich kopalniach, poprawiające efektywność wydobycia.
wiadmomości
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)