A przecież jeszcze nie tak dawno było to standardem. Podczas dwóch lat rządów taką właśnie strategię komunikowania się obywatelami realizowało Prawo i Sprawiedliwość. Informacje o najważniejszych decyzjach przekazywano na konferencjach prasowych organizowanych nie dość, że najczęściej znienacka, to dodatkowo o dziwnych porach - późnymi popołudniami lub wieczorem, a nie rzadko również i w weekendy.
W takich okolicznościach dowiedzieliśmy się przecież m.in. o wyrzuceniu z fotela premiera Kazimierza Marcinkiewicza (piątkowy wieczór w lipcu 2006 roku). Podobnie rzecz się miała z Andrzejem Lepperem (również lipcowy wieczór, ale 2007 roku). Zaś apogeum osiągnięto we wrześniu tegoż roku, gdy podczas nocnej konferencji prokurator Engelking demaskował na oczach milionów widzów działalność byłego ministra Janusza Kaczmarka.
Dzięki tym działaniom przez dłuższy czas skutecznie osiągano cel jaki im przyświecał - skupienie całej uwagi mediów tylko na tym wydarzeniu, którego znaczenie miało być dodatkowo spotęgowane przez zaskoczenie. Przekaz miał być bowiem jasny - w kraju dzieje się coś wyjątkowego, gdyby więc nie nasza zdecydowana reakcja moglibyśmy mieć do czynienia z trudnymi do wyobrażenia ich skutkami.
Platforma po przejęciu władzy zerwała z tą praktyką słusznie zakładając, że ludzie mają dosyć takich metod. Przez rok funkcjonowania koalicji PO i PSL politycy obu partii bardzo dbali o to by Polak po południu, wieczorami i w weekendy odpoczywał, a nie stresował się polityką.
Ten sielankowy okres chyba się jednak właśnie kończy. PR-owcy premiera uznali, że w dobie problemów gospodarczych, które nas zapewne nie ominą, najlepszą metodą utrzymania poparcia społecznego na wysokim poziomie jest pokazanie, że krajem kieruje ekipa, która ciężko pracuje nawet w niedzielę, która wie jak radzić sobie w ciężkich czasach.
- ZOBACZ TAKŻE:
- Petru: Korekta budżetu jest szokująca
- *Rostowski tnie prognozy. Będzie korekta budżetu *
- Rząd ma plan. Stabilność w Polsce warta 91 miliardów
- 6,5 miliarda od rządu na projekty kluczowe
- Premier: Nie stać nas obecnie na podatek liniowy
- _ Rząd pracuje nad pakietem antykryzysowym _
- Zobacz serwis specjalny Money.pl: Kryzys Finansowy 2008
- Wiadomości z kraju i ze świata na Twojej stronie internetowej
Coraz częściej będziemy więc zaskakiwani różnymi niezapowiedzianymi działaniami, których jedynym tak naprawdę celem będzie utwierdzenie obywateli w tym, że rząd trzyma rękę na pulsie. O wiele mniej istotna będzie natomiast ich zawartość merytoryczna.
Platforma wstępuje jednak na cienki lód. Jak pokazuje bowiem przykład PiS takie sztuczki sprawdzają się tylko na krótką metę.
Autor jest dziennikarzem Money.pl