Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

Droździel: Prezydent zniechęca Polaków do patriotyzmu

0
Podziel się:

Prezydent Lech Kaczyński jest niezadowolony z Polaków. Zarzucił swoim rodakom, że ci wykazują się niewystarczającym patriotyzmem.

Droździel: Prezydent zniechęca Polaków do patriotyzmu

PrezydentLech Kaczyńskijest niezadowolony z Polaków. W przededniu 91. rocznicy odzyskania niepodległości w wywiadzie w TVP zarzucił swoim rodakom, że ci wykazują się niewystarczającym patriotyzmem.

Według głowy państwa takiemu stanowi rzeczy winni są wszyscy rządzący w ostatnim 20 - leciu. Oczywiście poza okresem, gdy u władzy byłJarosław Kaczyński. Tylko te _ siły usiłowały patriotyzm odbudowywać, budować nowy patriotyzm _. Co więcej prezydent - choć nie powiedział tego wprost - ma poniekąd żal do społeczeństwa, że ta opcja została odsunięta od władzy. Głównie dostało się jednak mediom, bo Lech Kaczyński nie ma wątpliwości za kim by się społeczeństwo opowiedziało, _ gdyby było w sposób odpowiedni poinformowane. _

Na koniec rocznicowego wywiadu, który przypominał raczej orędzie, prezydent nie omieszkał także trochę postraszyć Polaków bliżej nieokreślonym wrogiem zewnętrznym i wewnętrznym.

Wiadomo, że Lech Kaczyński nie przykłada zbyt wielkiej wagi do spraw gospodarczych, ale szkoda, że w przededniu święta narodowego ani słowem nie zająknął się o sukcesach naszego kraju w ostatnim roku. Nie pochwalił Polaków, że dzięki ich pracy i optymizmowi Polska jako jedyny kraj w Europie i jeden z nielicznych na świecie uniknął recesji.

Nie podziękował także polskim przedsiębiorcom. Przecież większość polskich firm po raz kolejny udowodniła, że potrafi sobie dobrze radzić w trudnych warunkach, czego przykładem są dobre wyniki spółek notowanych na GPW.

Nie było ani słowa o tym, że przygotowania do EURO 2012 idą pełną parą i już tylko najwięksi pesymiści mogą twierdzić, że Polska sobie z tym gigantycznym projektem nie poradzi. Prezydent nie zauważył, że polskie samorządy coraz sprawniej pozyskują środki unijne, dzięki którym w szybkim tempie poprawia się infrastruktura. Szczególnie w małych miastach i na wsi. Tego wszystkiego w tym niby wywiadzie nie było.

Zdaję sobie sprawę, że kampania prezydencka za pasem, że trzeba mobilizować swój twardy elektorat, że należy piętnować przeciwników politycznych. To normalne w polityce. Ale czy nie można tego robić kiedy indziej, tylko akurat w przeddzień święta narodowego?

To właśnie w takim dniu powinno się podnosić ludzi na duchu, a nie ich ganić. Podkreślać ich sukcesy, a przemilczać porażki i niedociągnięcia. Taki sposób komunikowania się ze społeczeństwem w dużo większym stopniu przyczyni się do wzrostu odczuć patriotycznych niż nawoływanie do uczestnictwa w defiladach.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)