Każdej podwyżce cen biletów w transporcie publicznym w miastach towarzyszy odpływ pasażerów.
Prezydenci miast narzekają, że muszą dopłacać do utrzymania autobusów, tramwajów i metra. Coraz częściej podnoszą więc ceny biletów. Niestety nie biorą pod uwagę, że w ten sposób jednocześnie odstraszają mieszkańców od korzystania z transportu publicznego.
Z informacji zebranych przez _ Dziennik Gazetę Prawną _ w największych miastach Polski wynika, ze każda podwyżka opłat za przejazd łączy się ze zmniejszeniem liczby pasażerów. Tak jest w Katowicach, Białymstoku i w Warszawie.
Eksperci w dziedzinie transportu publicznego przekonują, że to głównie przez ceny biletów ludzie nie chcą podróżować komunikacją miejską. Obniżki zdecydowanie poprawiłyby sytuację - i to zarówno na drogach, jak i w kasach miejskich przedsiębiorstw komunikacyjnych.
Gdańsk w 2008 roku dwukrotnie obniżał cenę biletu miesięcznego - w styczniu spadła ze 132 złotych do 110 złotych, a w październiku do 98 złotych. Dzięki tym decyzjom podróżowanie komunikacją stało się popularniejsze. Ludzie dostali tańsze bilety, miasto zarobiło dodatkowe 8 milionów złotych, a korki na ulicach się zmniejszyły.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
To pierwsza stolica z bezpłatnym transportem Tallin zapewnia swym mieszkańcom bezpłatne przejazdy publicznymi środkami transportu. | |
Wielka zmiana w Niemczech. Znieśli monopol Między największymi miastami Niemiec po 80 latach, zaczną kursować autobusy. | |
PKP podwyższa ceny i zmienia zasady Od 1 stycznia zmienią się ceny biletów w PKP Intercity - ceny będą wyższe niż w tym roku. Jeśli pasażer kupi bilet z więcej niż tygodniowym wyprzedzeniem, to otrzyma 10 proc. zniżki. |