Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartłomiej Dwornik
|

Dwornik: Minister Rostowski wyszedł z Matrixu

0
Podziel się:

Rację mieli ci, którzy zapowiadali, że po eurowyborach rząd i minister Rostowski zaczną nareszcie mówić ludzkim głosem.

Dwornik: Minister Rostowski wyszedł z Matrixu

Rację mieli ci, którzy zapowiadali, że po eurowyborach rząd i minister Rostowski zaczną nareszcie mówić _ ludzkim głosem _. Naród wybrał jak należy, toteż od wczoraj zniesione zostało embargo na używanie zwrotów _ zwiększanie deficytu _ oraz _ podnoszenie podatków _.

Jeśli był w Polsce jeszcze ktoś, kto wierzył, że obrona zaplanowanego deficytubudżetowego i wypieranie się wszelkimi możliwymi sposobami planów podniesienia podatków to coś więcej niż taktyka niedrażnienia elektoratu przed wrzuceniem kart do urn, **ten się wczoraj srodze rozczarował. Rząd wreszcie przestał mydlić oczy - deficyt będzie wyższy już na pewno, a podatki - _ najprawdopodobniej _. Czyli też pójdą w górę.

Gomułka: Rostowski stworzył wirtualną rzeczywistość
I całe szczęście! Najwyższa była już pora, by skończyć z tym trzymaniem ludzi w niepewności. Tym bardziej, że od dłuższego już czasu pytanie nie brzmiało _ czy _?, tylko _ kiedy _?

Kilka miesięcy zaklinania rzeczywistości i negowania faktów, które widzieli już wszyscy wokoło i tak zrobiło swoje. Doszło do tego, że nawet byli bliscy współpracownicy i przyjaciele zaczęli podejrzewać Jacka Rostowskiego o stworzenie sobie wirtualnej rzeczywistości, w której tkwił jak w Matrixie i - niczym Neo - w ekwilibrystyczny sposób unikał pędzących w jego stronę niekorzystnych prognoz. A tym, które dosięgły celu potrafił powiedzieć, że nie istnieją...

Dlaczego bańka pękła już w czerwcu, choć wydarzenie zapowiadane było na lipiec? Raczej wątpliwe, by zdecydowały o tym ostatnie prognozy Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a nawet grożenie palcem przez Komisję Europejską. Nie robiły wrażenia do tej pory, więc i teraz pewnie nie o nie poszło. To, że minister obawia się, że PiS-owi uda się odstrzelić go dziś ze stanowiska raczej można włożyć między bajki.

Rosati: Minister Rostowski się skompromitował
Sprawa wydaje się znacznie prostsza. Wyborczy zegar tyka nadal, tyle że tym razem odmierza już dni do przyszłorocznych wyborów. Samorządowych i prezydenckich. Czasu zostało niewiele, więc im wcześniej poznamy skalę i kierunki dokręcania finansowej śrubki, tym szybciej się z tym faktem oswoimy i doń przyzwyczaimy.

Tym bardziej, że według ekonomistów, na przyszły rok szykuje się już kolejny hollywoodzki scenariusz. Założenia do budżetu 2010 są tak zachowawcze, że rzeczywistość będzie wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi znacznie lepsza. Czyli tuż przed kolejnym wrzucaniem kart do urn będzie można elektoratowi obwieścić nie lada sukces. By nie rzec _ cud _. A zatem bajka trwać będzie nadal, tylko zmieni się tytuł. Na _ Kopciuszek _, albo _ Brzydkie Kaczątko _.

autor jest dziennikarzem Money.pl

Raport Money.pl
*Polska w 2010 roku. Do budżetu dołożymy z pensji * O podwyżkach płac możemy w przyszłym roku zapomnieć, za to powinniśmy zacząć martwić się o pracę. Czytaj w Money.pl
wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)