Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dziennikarze na Białorusi. Kolejne zatrzymania

0
Podziel się:

Strajkujący domagają się prawa sprzedawania towarów bez certyfikatów, argumentując, że od rosyjskich sprzedawców - choć Rosja też jest w Unii Celnej - nikt ich nie wymaga.

Dziennikarze na Białorusi. Kolejne zatrzymania
(AP/Fotolink/East News)

Lider niezależnego zrzeszenia przedsiębiorców _ Perspektywa _ Anatol Szumczanka oraz kilka innych osób, w tym niezależni dziennikarze, zostało zatrzymanych w Mińsku - podało Radio Swaboda. Białoruscy drobni handlarze rozpoczęli ogólnokrajowy strajk.

O zatrzymaniu Szumczanki, dziennikarza Radia Swaboda Ihara Karnieja, dziennikarza _ Naszej Niwy _ Alesia Siwego oraz kilku innych osób poinformował jeden z przedsiębiorców. Karniej powiadomił potem Radio Swaboda sms-em, że wraz z pozostałymi osobami został przewieziony na posterunek milicji w Mińsku.

W strajku przeciwko planowanemu wejściu w życie obowiązkowej certyfikacji towarów, wymaganej w Unii Celnej Białorusi, Rosji i Kazachstanu, biorą udział handlarze z największych miast Białorusi, w tym Grodna, Brześcia, Homla, Witebska, Połocka, Baranowicz, Nowopołocka i Mozyrza. W Mohylewie zamknięte jest nie tylko miejskie targowisko, ale też wszystkie centra handlowe. Strajkuje mińskie targowisko _ Żdanowicze _.

_ - Strajk ma charakter ostrzegawczy i na razie potrwa jeden dzień _ - oświadczył Szumczanka przed zatrzymaniem.

Strajkujący domagają się prawa sprzedawania towarów bez certyfikatów, argumentując, że od rosyjskich sprzedawców - choć Rosja też jest w Unii Celnej - nikt ich nie wymaga. Grożą, że jeśli władze nie spełnią ich postulatu, rozpoczną zbieranie podpisów pod wnioskiem o wystąpienie Białorusi z Unii Celnej.

_ - Nie jest nam potrzebna taka unia, gdzie z powodu nieprzemyślanych decyzji stwarza się zagrożenie dla interesów białoruskiego biznesu. W Rosji panuje nieład, większość przedsiębiorców pracuje bez dokumentów, a nasz biznes cierpi _ - napisało Forum Przedsiębiorców w swoim oświadczeniu.

Forum zażądało też od prezydenta Alaksandra Łukaszenki, by _ bronił narodowych interesów Republiki Białoruś w Unii Celnej i nie podejmował decyzji, które stwarzają zagrożenie dla sytuacji obywateli naszego kraju _.

Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Unii Celnej Białorusi, Rosji i Kazachstanu przedsiębiorcy muszą mieć certyfikaty jakości sprzedawanych towarów i dotyczy to także towarów wwożonych na Białoruś z Rosji. Certyfikat można uzyskać albo potwierdzając rosyjską certyfikację, albo oddając do ekspertyzy w specjalnych ośrodkach co najmniej 5 egzemplarzy danego produktu.

Zdaniem przedsiębiorców koszty ekspertyzy są zbyt wysokie i doprowadzą do wyparcia z rynku tanich towarów oraz znacznego wzrostu cen pozostałych, co z kolei zmusi wielu drobnych przedsiębiorców do zaprzestania działalności.

Przepisy te miały początkowo obowiązywać od 1 stycznia, ale w związku z niezadowoleniem przedsiębiorców ich wejście w życie odroczono najpierw do 1 lipca tego roku, a potem do 1 lipca przyszłego roku. Wcześniej w niektórych miastach Białorusi odbyło się kilka jednodniowych strajków ostrzegawczych.

Czytaj więcej w Money.pl
Finał sprawy o zniesławienie Łukaszenki Groziło mu do 5 lat więzienia.
Nowy system opłat za przejazdy na Białorusi Płatne ma być w sumie 815 km dróg, w tym cała autostrada M1/E30 z Brześcia przez Mińsk do rosyjskiej granicy.
Więcej sprzedajemy na Białoruś Polski eksport w ubiegłym roku wzrósł o 6 proc., a eksport białoruski spadł o 16 proc. i wyniósł 900 mln.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)