Komisja Praw Człowieka w Mexico City dostała 21 skarg w związku z manifestacjami w 45. rocznicę protestów studenckich na Tlatelolco. Poszkodowanymi są pracownicy instytucji stojących na straży praw człowieka oraz przedstawiciele mediów, w tym dziennikarze AFP.
W czasie manifestacji pracownicy Centrum Dla Praw Człowieka nagrywali zatrzymania uczestników demonstracji, na co policja odpowiedziała agresją. Aktywiści zostali pobici. _ Policja na zaczepki anarchistów odpowiedziała gazem łzawiącym i kamieniami. Wielu manifestujących, niekoniecznie anarchistów, zostało rannych _ - mówi Polskiemu Radiu Karina Vincente, jedna z uczestniczek wydarzenia. Obrońcy praw człowieka uczestniczyli w manifestacji jako obserwatorzy.
Poszkodowani w manifestacji poprosili również, by Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego udostępniło nagrania z kamer monitoringu, które będzie można wykorzystać jako dowód w śledztwie.
W wyniku starć pomiędzy policją i anarchistami 2 października rannych zostało ponad 50 osób, zatrzymano około 100. Manifestacja upamiętniała wydarzenia z 1968 roku, kiedy na placu Tlatelolco doszło do masakry studentów. Według władz zginęło wówczas około 40 osób, podczas gdy inne źródła mówią o ponad 200 zabitych. Sprawcy wydarzenia do dziś nie zostali ukarani.
Czytaj więcej w Money.pl