10/11
href="http://manager.money.pl/galerie/zamieszki-w-kairze-sa-ofiary-smiertelne-g630960.html">href="http://manager.money.pl/galerie/zamieszki-w-kairze-sa-ofiary-smiertelne-g630962.html">src="http://static2.money.pl/i/galeria/155/30/618139_m644x431.jpg"/>
fot: PAP/EPA
Do gwałtownych starć między zwolennikami i przeciwnikami obalonego na początku lipca przez armię prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego doszło w dzielnicy Szubra na północy Kairu - poinformowali świadkowie zajść i przedstawiciele sił bezpieczeństwa.
Manifestanci obrzucali się nawzajem kamieniami i butelkami. Przeciwnicy Mursiego palili zdjęcia z jego wizerunkiem. Do demonstracji wezwało przeciwników Mursiego wojsko, a zwolennicy obalonego prezydenta odpowiedzieli na apel islamistycznego Bractwa Muzułmańskiego.
Wcześniej sąd w Kairze nakazał zatrzymanie byłego prezydenta na 15 dni za spiskowanie z radykalnym palestyńskim ugrupowaniem Hamas i ucieczkę z więzienia w 2011 roku jeszcze za rządów Hosniego Mubaraka. Islamista Mursi, który od odsunięcia od władzy, przetrzymywany był w tajnym miejscu, został teraz formalnie zatrzymany.
Egipcjanie poparli obalenie prezydenta Mohammeda Mursiego, choć był to de facto zamach stanu. Egipt ze względów historycznych ufa wojskowym - pisze tymczasem w _ New York Timesie _ ekspert ds. Bliskiego Wschodu z Rady Stosunków Międzynarodowych (CFR) Steven Cook.
Obalenie 3 lipca demokratycznie wybranego prezydenta jako forma obrony demokracji to osobliwa koncepcja, ale wiele milionów Egipcjan przyjęło pucz armii z zadowoleniem. Wygląda na to, że nie widzą oni w tym sprzeczności - zauważa Cook, który jest autorem książki _ The Struggle for Egypt: From Nasser to Tahrir Square _ ("Walka o Egipt: Od Nasera do Placu Tahrir").
Egipcjanie, którzy pamiętają, że armia zdecydowała się nie strzelać do demonstrantów na Placu Tahrir w 2011 roku zaufali wojskowym, ale teraz nowy dowódca sił zbrojnych generał Abd el-Fatah Said es-Sisi poddaje to zaufanie nowej próbie - pisze ekspert.
Generał Sisi zaapelował do Egipcjan, by masowo wyszli na ulice i wyrazili poparcie dla prowadzonej przez wojsko oraz policję kampanii przeciwko _ przemocy i terroryzmowi _. Eksperci i przedstawiciele sił bezpieczeństwa ostrzegają, że może to doprowadzić do poważnych starć między islamistami a zwolennikami nowej władzy.
_ Armia egipska zbudowała sobie jednak nie tylko pozycję, ale też coś na kształt _ rezerwuaru zaufania _ - pisze ekspert CFR. Gdy w 1952 roku wojsko obaliło skorumpowanego i kontrolowanego przez Brytyjczyków egipskiego króla Faruka, a na czele zamachowców stanął między innymi Gamal Abdel Naser, dla wielu Egipcjan wojsko stało się _budowniczym państwa, wyzwolicielem i zbawcą" - wyjaśnia Cook.
Bywało tak też i później, między innymi gdy w latach 1956-1976 Naser i organizacja Wolnych Oficerów doprowadzili do nacjonalizacji Kanału Sueskiego, a następnie usiłowali stawić godnie czoło inwazji wojsk brytyjskich, francuskich i izraelskich podczas kryzysu sueskiego - przypomina ekspert CFR.
Wprawdzie Naser i jego wojskowi towarzysze stworzyli typowe _ bliskowschodnie państwo autorytarne _, ale złote lata Nasera to dla wielu Egipcjan _ ostatni okres, kiedy kraj był zjednoczony pod rządami przywódców, których zasady zbiegały się z oczekiwaniami zwykłych ludzi _ - wyjaśnia dalej Cook.
_ I choć obalenie Hosniego Mubaraka doprowadziło do wolnych wyborów, ich zwycięzca, Mursi, okazał się źródłem rozczarowań _. Jego rządy były nieudolne gospodarczo i politycznie, zmierzał on do _ zinstytucjonalizowania wpływów Bractwa Muzułmańskiego _, doprowadził do zaostrzenia konfliktów religijnych w kraju, a _ egipscy chrześcijanie nigdy wcześniej nie czuli się tak zagrożeni _ - podsumowuje Cook.
W odróżnieniu od Bractwa Muzułmańskiego armia zdołała wyjść obronną ręką z konfliktów politycznych jakie ogarnęły Egipt po rewolucji, która obaliła Mubaraka; wprawdzie oskarżano ją - skądinąd słusznie - o brutalne traktowanie protestujących, a zwłaszcza kobiet, ale zręcznie zawarła w 2012 roku układ, w którym zrzekła się władzy, zyskując gwarancje, że nie zostanie pociągnięta do odpowiedzialności ani za brutalność, ani za wojskowe sądy, przed którymi stawiała niektórych rewolucjonistów.
W sondażu z maja tylko 27 proc. Egipcjan powiedziało, że cywilna kontrola nad wojskiem _ jest bardzo ważna _. _ To jak ochoczo zwolennicy demokracji i liberałowie zaakceptowali wojskowy zamach w imieniu demokracji jest zrozumiałe, ale w najlepszym przypadku igrają oni z ogniem _ - ostrzega Cook.
_ Zamach stanu, niezależnie od tego jak bardzo jest popularny jest z definicji antydemokratyczny _ - pisze ekspert CFR i ostrzega, że bardzo trudno będzie z czasem odebrać egipskiej armii władzę, autonomię i aktywa gospodarcze, gdyż _ oficerowie nie oddadzą ich z własnej woli _.