Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Eksperci krytykują rząd za słowa o gazie z łupków

0
Podziel się:

Ich zdaniem potrzeba jeszcze lat, by mówić o opłacalności wydobycia. Przedstawiciele firm mówią o odstraszającej polityce państwa.

Eksperci krytykują rząd za słowa o gazie z łupków
(Paweł Skraba/Reporter)

Potrzebujemy przyjemniej siedmiu lat na oszacowanie, ile gazu z łupków w Polsce się znajduje - ocenił prof. Stanisław Nagy z Wydziału Wiertnictwa, Nafty i Gazu AGH w Krakowie. _ - Straciliśmy zaufanie inwestorów. Życzyłbym sobie, żebyśmy w tym momencie odłożyli sprawę podatków na przyszłość i skupili się na tym, jak odzyskać zaufanie inwestorów - _ mówią przedstawiciele firm.

Profesor dodał, że w Polsce musi powstać w ciągu najbliższych dwóch latach przynajmniej 20 odwiertów pilotażowych, a docelowo 100, aby móc oszacować ilość znajdującego się w Polsce gazu z łupków.

_ - Przestrzegałbym przed zapowiedziami, że w 2014 roku przejdziemy do wydobycia komercyjnego. Przejdziemy ze stanu eksploracji do stanu pilotażowego i nie można go traktować jako fazy komercyjnej _ - powiedział Nagy.

Prezes Wyższego Urzędu Górniczego dr Piotr Litwa zwrócił uwagę, że polskie łupki zbyt często w naszym kraju porównuje się do tych amerykańskich.

_ Mamy zupełnie inne środowisko geologiczne. Nie da się technologii amerykańskich zastosować w naszym kraju na zasadzie kopiuj - wklej. Problem polega na tym, że musimy wypracować własne sposoby poszukiwania i wydobycia gazu z łupków. Gaz jest, ale trzeba opracować skuteczną technologię (jego wydobycia). Testy produkcyjne w USA trwają siedem miesięcy, a w Polsce miesiąc. Jest to spowodowane zbyt niskim przepływem gazu w Polsce, ponieważ szczelinowanie prowadzone jest na bazie doświadczeń amerykańskich _ - dodał.

Przedstawiciele firm mówią o odstraszaniu

_ - Dyskusja o podatkach od gazu łupkowego rozpoczęła się za wcześnie i odstraszyła inwestorów - _ uważa dyrektor San Leon Energy Paweł Chałupka. Jego zdaniem, inwestorzy związani z branżą wydobywczą wybrali Polskę, bo opłaty związane z wydobyciem były bardzo atrakcyjne.

_ - Jednak zanim wszyscy przekonali się, że w Polsce można produkować gaz w dużych ilościach, zaczęliśmy dzielić skórę na niedźwiedziu, a to odstraszyło inwestorów _ - zaznaczył. Jak dodał, San Leon rozmawiał z kilkoma _ poważnymi _ inwestorami i nie mogli oni zaakceptować ryzyka związanego z zaproponowanym opodatkowaniem wydobycia gazu łupkowego na wczesnym etapie.

_ - Straciliśmy pewne zaufanie inwestorów. Życzyłbym sobie, żebyśmy w tym momencie odłożyli sprawę podatków na przyszłość i skupili się na tym, jak odzyskać zaufanie inwestorów _ - powiedział.

Minister środowiska Maciej Grabowski ripostował, że podatki mają być pobierane dopiero za siedem lat i będą stanowiły 40 proc. przychodów. Jak przypomniał, kwestiami podatkowymi zajmował się jeszcze pracując w resorcie finansów i wtedy część inwestorów domagała się informacji o podatkach, by uwzględnić je w swoich planach.

Dyrektor BNK Petroleum Jacek Wróblewski jest umiarkowanym optymistą i wierzy, że jeśli 40 proc. od przychodów okaże się zbyt wysokim podatkiem, to rząd tę stawkę obniży. Prezes Orlen Upstream Wiesław Prugar jest z kolei zdania, że dopiero po rozpoczęciu wydobycia będzie się można przekonać, jak działa system fiskalny, _ o ile uda się udokumentować zasoby chociaż częściowo przed 2020 rokiem _. _ Chcemy jako inwestorzy wiedzieć, co nas czeka. Ta stabilizacja jest niezbędna _ - zaznaczył.

Partner CMS Cameron McKenna Tomasz Minkiewicz uważa, że firmy chcą mieć pewność co do przyszłych podatków. _ Z drugiej strony widzą, że przez dosyć skomplikowany mechanizm działania podatku, zwłaszcza tego od skumulowanych dodatnich przepływów pieniężnych, nie bardzo są w stanie wyliczyć, czy 40 proc. to rzeczywiście 40 proc. Pomijając, że nie wiedzą, jakie będą opłaty za użytkowanie górnicze. W związku z tym pojawiają się postulaty, że może lepiej tę kwestię odłożyć na później i zobaczyć, jak wygląda opłacalność _ - zaznaczył.

Rząd mówi o przełomie

Resort środowiska liczy, że 2014 rok będzie przełomowy, bo możliwy jest pierwszy komercyjny odwiert, w którym wartość pozyskanego gazu przekroczy poniesione nakłady. Najbardziej intensywne prace trwają na Pomorzu, gdzie za obiecujący uchodzi m.in. rejon Wejherowa. Inny rokujący teren to Lubelszczyzna. Intensywne prace w Polsce prowadzą spółki z udziałem Skarbu Państwa - PGNiG i PKN Orlen, ale też firmy z kapitałem zagranicznym i udziałem koncernów światowych - m.in. Chevronu i Conoco Phillips.

Po wykonaniu pierwszych prac z koncesji w naszym kraju zrezygnowały cztery firmy ze światowej czołówki: ExxonMobil, Marathon Oil, Talisman Energy oraz włoski koncern ENI. Dotychczas w Polsce wykonano ponad 50 odwiertów w poszukiwaniu gazu łupkowego.

Wstępna prognoza Państwowego Instytutu Geologicznego z marca 2012 r. zakłada, że najbardziej prawdopodobne zasoby gazu łupkowego w Polsce wynoszą od 346 do 768 mld metrów sześciennych. PIG wielokrotnie informował, że dla dokładniejszego oszacowania zasobów potrzebuje danych z jak największej liczby odwiertów poszukiwawczych.

Czytaj więcej w Money.pl
Minister popędza firmy szukające gazu Rząd liczy, że 2014 rok będzie przełomowy, bo wartość wydobytego gazu przekroczy nakłady. Co na to eksperci?
Wydobycie gazu z łupków zablokowane? Wygasła umowa zawarta przez PGNiG, KGHM i spółki PGE, Enea i Tauron w sprawie poszukiwania i wydobycia węglowodorów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)