Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Emigracja zarobkowa w Unii. Wielka Brytania i Niemcy boją się zalewu włąsnych rynków pracy

1
Podziel się:

Według szefowej brytyjskiego MSW, traktaty akcesyjne z krajami, które w przyszłości będą przyjmowane do UE, muszą zawierać zapisy, które umożliwią wolniejsze otwieranie rynków pracy.

Emigracja zarobkowa w Unii. Wielka Brytania i Niemcy boją się zalewu włąsnych rynków pracy
(UK Home Office/CC-BY-2.0/wikimedia commons)

UE powinna zmienić zasady swobodnego przepływu osób, aby zapobiec masowej imigracji zarobkowej i nadużyciom - oświadczyła w Brukseli brytyjska minister spraw wewnętrznych Theresa May (na zdjęciu). Niemcy grożą zaś, że będą walczyć z _ turystyką zasiłkową _ na własną rękę.

Swobodny przepływ osób i rzekome nadużycia tej obowiązującej w UE zasady były tematem czwartkowego spotkania ministrów spraw wewnętrznych państw unijnych. Niemcy, Wielka Brytania, Holandia i Austria twierdzą, że wielu imigrantów z biedniejszych krajów Unii pobiera pomoc socjalną w krajach przyjmujących, obciążając systemy opieki społecznej i nadużywając swobody przepływu osób w UE.

_ - Uważamy, że trzeba zmienić sposób, w jaki funkcjonują zasady swobodnego przepływu osób _ - powiedziała dziennikarzom szefowa brytyjskiego MSW. Przypomniała, że z taką inicjatywą wystąpił już niedawno premier David Cameron.

Według May traktaty akcesyjne z krajami, które w przyszłości będą przyjmowane do UE, muszą zawierać zapisy, które umożliwią wolniejsze otwieranie rynków pracy, jeśli mogłoby to prowadzić do masowej migracji zarobkowej. - _ Można na przykład wymagać od nowego kraju członkowskiego osiągnięcia pewnego poziomu dochodu narodowego na jednego mieszkańca, zanim pozwolimy na pełną swobodę przepływu osób _ - powiedziała May.

_ - Dlaczego by również nie pozwolić krajom Unii na wprowadzanie limitów, jeśli imigracja z krajów europejskich osiągnie pewien poziom? _ - dodała brytyjska minister. Według niej przed pełnym otwarciem rynku pracy dla Rumunów i Bułgarów od 1 stycznia 2014 roku brytyjski rząd zamierza zmienić swoje prawo, by ograniczyć dostęp imigrantów do świadczeń socjalnych.

Komisja Europejska jednak zbadała problem rzekomej _ turystyki zasiłkowej _ w UE i oceniła, że nie jest to zjawisko powszechne. W czwartek unijna komisarz sprawiedliwości Viviane Reding przedstawiła ministrom raport w tej sprawie i przestrzegła przed próbami zmian zasad swobodnego przepływu osób.

_ - Swobodny przepływ osób jest podstawowym prawem wspólnego rynku i nie podlega dyskusji. Ale każdemu prawu towarzyszy obowiązek. W tym przypadku obowiązkiem jest zapobieganie nadużyciom. Każdy kraj członkowski powinien wprowadzić przepisy, które będą zapobiegać nadużywaniu prawa do swobodnego przepływu osób _ - powiedziała Reding dziennikarzom.

Jej zdaniem przepisy dotyczące dostępu do świadczeń socjalnych, obowiązujące w niektórych krajach Unii, wręcz zachęcają do nadużyć i wykorzystywania systemów socjalnych. - _ Kraje członkowskie mają zatem do odrobienia pracę domową, polegającą na poprawieniu swoich przepisów _ - dodała.

KE zapowiedziała też, że pod koniec roku wyda poradnik z jasnymi kryteriami, które pomogą ustalić, czy imigrant z innego kraju unijnego ma dostęp do świadczeń socjalnych.

Zdaniem niemieckiego ministra spraw wewnętrznych Hansa-Petera Friedricha propozycje KE nie są zadowalające i nie wystarczą, by rozwiązać problem _ turystyki zasiłkowej _. _ - Raport Komisji przynajmniej przyznaje, że wspólnie musimy bronić się przed nadużywaniem prawa do swobodnego przepływu osób, także poprzez zakazywanie ponownego przyjazdu osobie, która łamie zasady _ - powiedział Friedrich. _ Brakuje nadal jasności prawnej, której oczekiwaliśmy _ - dodał.

_ - Jeśli będzie to potrzebne, to spróbujemy znaleźć rozwiązanie poza strukturami UE i razem z krajami, które mają ten sam problem, ustanowić rozwiązania prawne na płaszczyźnie krajowej - zapowiedział Friedrich. - Konferencje i wydawanie ulotek przez Komisję Europejską nie wystarczą _.

W czwartek ministrowie większości krajów UE nie poparli jednak apeli o zmiany zasad swobodnego przepływu osób w UE. Jak poinformował wieczorem przewodniczący obradom Rady UE szef litewskiego MSW Dailis Alfonsas Barakauskas, uzgodniono, że państwa Unii będą pracować z Komisją nad sposobami zwalczania przypadków nadużyć prawa do swobodnego przemieszczania się w UE i wdrożą zalecenia raportu KE, dotyczące m.in. zapobiegania fikcyjnym małżeństwom, szkoleń urzędników, w tym szczególnie władz lokalnych, czy też przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu imigrantów.

Ministrowie zatwierdzili też w czwartek rozporządzenie zaostrzające unijną politykę wizową. Przewiduje ono możliwość tymczasowego przywrócenia obowiązku wizowego dla mieszkańców krajów trzecich, objętym reżimem bezwizowym, w przypadku znacznego wzrostu nielegalnej imigracji z tych państw albo dużej liczby nieuzasadnionych wniosków o azyl. Przywracać wizy będzie można jednak tylko w ostateczności i jeśli _ nadzwyczajne okoliczności _ uzasadniające podjęcie takiej decyzji trwają sześć miesięcy.

Takiego zaostrzenia przepisów o ruchu bezwizowym żądały m.in. Francja, Niemcy i Holandia ze względu na wzrost imigracji i liczby wniosków o azyl z krajów Bałkanów Zachodnich. Wielu imigrantów z tego regionu to Romowie.

Zmienione rozporządzenie przewiduje też możliwość wprowadzenia na zasadzie wzajemności wiz dla państw trzecich, jak USA czy Kanada, które mają ruch bezwizowy z UE, ale utrzymują bądź wprowadzają obowiązek wizowy dla obywateli jednego bądź kilku krajów Unii.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(1)
j.g
5 lata temu
I to się nazywa dobre zapobiegawcze myślenie a nie sprowadzać luda ile wlezie .