Kilka tysięcy mieszkańców stolicy Haiti, Port-au-Prince, demonstrowało wczoraj przed ambasadą Dominikany przeciw postanowieniu dominikańskiego Trybunału Konstytucyjnego, którego konsekwencją może być wydalenie z Dominikany 200 tys. osób haitańskiego pochodzenia.
Demonstranci wzywali do bojkotu turystycznego Dominikany, ponieważ sentencja dominikańskiego Trybunału Konstytucyjnego zagraża przymusowym wydaleniem ogromnej części Haitańczyków, urodzonych po 1929 roku - czterem pokoleniom Dominikańczyków haitańskiego pochodzenia.
Dotyczy to głównie osób, których przodkowie nielegalnie przekroczyli granicę haitańsko-dominikańską na wyspie, którą dzielą oba kraje.
Liczbę 200 tys. mieszkańców Dominikany, którzy mogą być wydaleni z kraju na podstawie orzeczenia dominikańskiego Trybunału Konstytucyjnego z września tego roku, podają na podstawie dokonanych obliczeń biura adwokackie w Santo Domingo.
Demonstracje organizowane w tych dniach w stolicy Dominikany przez radykalnych nacjonalistów odbywają się pod hasłami _ Dominikana dla Dominikańczyków _ i _ Broń ojczyzny przed haitańską agresją _.
Według opinii niektórych ekspertów za decyzją dominikańskiego Trybunału Konstytucyjnego może się kryć m.in. obawa przed wpływami politycznymi, jakie uzyskują w polityce i życiu gospodarczym kraju ciemnoskórzy, wykształceni Dominikańczycy, których przodkowie przybyli kiedyś nielegalnie z Haiti.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Epidemia cholery na Haiti. Winne ONZ? Epidemia cholery wybuchła na Haiti w 2010 roku w pobliżu obozu dla żołnierzy biorących udział w misji stabilizacyjnej ONZ (MINUSTAH). | |
Ustępujący prezydent Haiti uznał wybory Jego partia Inite wycofała swojego kandydata z wyścigu o najwyższy urząd w państwie. | |
Nowy nuncjusz na Dominikanie. Kim jest? Nigeryjski duchowny Jude Thaddeus Okolo zastąpił arcybiskupa Józefa Wesołowskiego. |