W dzień po powołaniu przez premiera Francji Manuela Vallsa nowego rządu sondaż firmy OpinionWay wykazał, że 75 proc. Francuzów nie ma zaufania do nowego gabinetu - podaje "Le Figaro".
Wprawdzie zarówno elektorat rządzących socjalistów (67 proc.), jak i opozycyjnej partii UMP (68 proc.) popiera usunięcie z rządu lewicującego ministra gospodarki Arnaud Montebourga, ale za to aż 54 proc. respondentów uważa, że należy rozwiązać Zgromadzenie Narodowe.
Sondaż wykazał, że zarówno prezydent Francois Hollande, jak i rząd mają słabe poparcie własnego bloku politycznego, a zwłaszcza skrajnej lewicy zgrupowanej wokół Jean-Luca Melenchona; 52 proc. zwolenników założonej przez niego Partii Lewicy nie chce, by rząd kontynuował politykę konsolidacji finansów i liberalnych reform.
Rozwiązania Zgromadzenia Narodowego domaga się przede wszystkim elektorat prawicowy i skrajnie prawicowy; odpowiednio 75 proc. zwolenników UMP i 83 proc. Frontu Narodowego chce rozwiązania niższej izby parlamentu.
Valls, który podał w poniedziałek swój gabinet do dymisji, powołał we wtorek nowy rząd w nadziei na dobranie bardziej spójnej i zgodnej ekipy popierającej reformy gospodarcze. Montebourga zastąpił były doradca ekonomiczny prezydenta Emmanuel Macron.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
"Lewicy grozi śmierć". Premier ostrzega _ - Istnieje ryzyko pojawienia się Marine Le Pen w drugiej turze wyborów prezydenckich w 2017 roku, tak, lewicy grozi śmierć - _powiedział Premier Francji Manuel Valls. | |
Kłopoty Hollande'a. Coraz mniej Francuzów... Tymczasem premier Manuel Valls niezmiennie cieszy się 52-procentowym poparciem, czyli 34 punkty procentowe powyżej notowań szefa francuskiego państwa. | |
Francja zaciska pasa. Będzie oszczędzać Program oszczędności zamknął się w wydatkach publicznych na 50 mld euro. |