Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Anna Frankowska
|

Frankowska: Kasy u lekarzy to pyrrusowe zwycięstwo fiskusa

0
Podziel się:

- Wprowadzenie kas dla lekarzy to tania kiełbasa wyborcza. Może to efekt działania lobby producentów kas fiskalnych?; zastanawiał się swego czasu Krzysztof Bukiel, przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy. Swoje argumenty miał też pewien seksuolog, który podkreślał, że jego pacjenci nie chcą być ujawniani.

Frankowska: Kasy u lekarzy to pyrrusowe zwycięstwo fiskusa

_ - Wprowadzenie kas dla lekarzy to tania kiełbasa wyborcza. Może to efekt działania lobby producentów kas fiskalnych? _ – zastanawiał się swego czasu Krzysztof Bukiel, przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy. Swoje argumenty miał też pewien seksuolog, który podkreślał, że jego pacjenci nie chcą być ujawniani. Nieważne, że na paragonie z kasy nie pojawi się ich nazwisko.

_ - Wielu lekarzy dorabia po godzinach pracy i ma niewielkie dochody _ – w jednej z gazet ostrzegał z kolei Konstanty Radziwiłł, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej. I dalej argumentował _ chwytając _ za serce: _ Wprowadzenie kas może sprawić, że lekarze albo zrezygnują z prywatnych usług, na czym stracą pacjenci, albo część tego sektora przejdzie do podziemia. _

Resort finansów jednak nie ugiął się pod presją tych argumentów i po ponad dziewięciu latach zapowiedzi i przymiarek, wprowadził w końcu obowiązek posiadania kas fiskalnych przez lekarzy i prawników. Teraz od maja 2011 r. paragon dostaniemy nie tylko w taksówce czy toalecie.

[

Senyszyn: Mówienie, że trzeba podwyższyć VAT to wciskanie ciemnoty ]( http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/senyszyn;mowienie;ze;trzeba;podwyzszyc;vat;to;wciskanie;ciemnoty,16,-1,648720.html )
To jednak może się okazać pyrrusowym zwycięstwem. Ministerstwo szacuje, że refundacja części kosztów zakupu kas może kosztować budżet około 250 mln zł. Fiskus będzie bowiem oddawał sporą część ceny za kasę. W uzasadnieniu resortu można przeczytać, że już w 2012 roku wpływy z kas zaczną wzrastać. O ile? Nie wiadomo.

Krzysztof Bukiel już w zeszłym roku nie pozostawiał złudzeń, podkreślając, że wpływy do budżetu nie wzrosną. Z rozbrajającą szczerością mówił: _ także wśród nas zdarzają się czarne owce i nie można wykluczyć, że omijanie przepisów będzie się zdarzało _. To prawda, że sam przepis nie wystarczy. Tym bardziej, że fiskus nie jest też w stanie skutecznie tego prawa egzekwować. By przepis dał rezultaty muszą go przestrzegać dwie strony lekarz i pacjent.

A to w naszej rzeczywistości wydaje się to utopią. Tym bardziej, że pacjent chce wyzdrowieć, a czasem przyjęcie do szpitala jest uzależnione od wizyty w prywatnym gabinecie. Dlatego łatwiej mu prosić o paragon w taksówce niż u lekarza. Szybciej zaakceptuje on też niższą cenę porady lekarskiej, jednak bez rachunku.

Można śmiało postawić tezę, że resort zlikwidował wyjątki, bardziej ze względów moralnych niż licząc na dodatkowe dochody. Tym bardziej, że za tą zmianą nie poszła żadna ulga dla pacjentów. Nadal nie ma możliwości odliczania niemałych wydatków na prywatną służbę zdrowia. A przecież co roku Polacy wydają na nią około 30 mld złotych.

[

Winiecki: Podwyżka podatków nie pomoże w walce z deficytem ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/winiecki;podwyzka;podatkow;nie;pomoze;w;walce;z;deficytem,93,0,648797.html )

Kasy to być może pierwszy krok podatkowy rządu. W poniedziałek minister Boni wystrzelił _ sondującego balona _, że o obniżce podatków nie mamy co marzyć. Wręcz przeciwnie – sprawdzane są scenariusze powrotu do wyższej składki rentowej, podniesienie stawki VAT, likwidację ulgi rodzinnej i becikowego. Rząd jutro zajmie się wieloletnim planem finansowym państwa.

O konieczności ratowania finansów publicznych mówiła już kilka miesięcy temu część ekonomistów. Pytanie czy rząd znów tylko sonduje opinię publiczną i za kilka dni premier ogłosi, że minister Rostowski zamknie przyszłoroczny budżet bez sięgania do kieszeni Polaków. Marszałek Schetyna deklarował przecież, że podnoszenie podatków_ to jak wyrywanie serca Platformie. _

Większą część Polaków raczej tym rozbawił, bo przecież i tak wszyscy dobrze wiedzą, że żadnego podwyższania podatków nie będzie. Będzie propaganda sukcesu, że udało się tego uniknąć. Tym bardziej, że za rok wybory parlamentarne.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/90/t21338.jpg ) ] (http://www.money.pl/podatki/wiadomosci/artykul/ekonomisci;podatki;trzeba;bedzie;podniesc,16,0,648464.html) Ekonomiści: Podatki trzeba będzie podnieść _ Czas kuglarstwa już się powoli kończy _ - mówi były wiceminister finansów.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/129/t87169.jpg ) ] (http://www.money.pl/podatki/wiadomosci/artykul/minister;nie;wyklucza;dyskusji;o;podwyzce;podatkow,101,0,648293.html) Minister nie wyklucza dyskusji o podwyżce podatków Michał Boni podkreśla, że na razie nie ma ż

Autorka jest dziennikarką Money.pl

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)