Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Wiesław Gałązka
|

Gałązka: Jola uratuje nas przed Tuskiem?

0
Podziel się:

Był rok 1996. Badacze CBOS-u zbadali oczekiwania Polaków wobec Jolanty Kwaśniewskiej - małżonki rozpoczynającego kadencję prezydenta.

Gałązka: Jola uratuje nas przed Tuskiem?

Według sondażu 86 procent rodaków uważało, że nie powinna ona wpływać na decyzje męża, 63 procent, że nie powinna doradzać mężowi, 83 procent, że nie powinna pełnić funkcji państwowych, ale 41 procent akceptowało jej aktywność publiczną. Jednak aż 57 procent chciało, żeby pozostawała w cieniu męża. Wówczas tylko 8 procent Polaków popierało ewentualny wpływ Jolanty Kwaśniewskiej na męża i zaledwie 10 procent chciało, by pełniła funkcję państwową.

Być może wyniki te stanowiły podstawę strategii kreatywnej Pierwszej Damy, która aktywnością społeczną i umiarkowaną wyrazistością medialną w ciągu kilku lat zyskała sympatię znacznej części Polaków.

Jej zaangażowanie w profilaktykę zdrowotną i pomoc chorym dzieciakom były autentyczne i wymierne. Potrafiła się zachowywać adekwatnie do sytuacji, w jakich znajdowała się, towarzysząc mężowi w oficjalnych spotkaniach. Na dodatek nie kryła się ze swoją religijnością, więc jej przejażdżka papamobile nie wzbudziła takiego zdziwienia, jak obecność prezydenta w tym pojeździe.

Nałęcz: Niech Napieralski nie całuje KwaśniewskiejNic więc dziwnego, że gdy redaktor naczelna dwutygodnika _ Na żywo _, Katarzyna Nazarewicz, nazwała ją _ skrzyżowaniem lady Diany i Matki Teresy _, określenie to uznano za bardzo trafne. Oto wykształcona dama o dobrym sercu, która, podobnie jak wiele Polek, miewa czasem kłopoty z mężem, który _ lubi sobie chlapnąć _. Była ulubienicą mediów opiniotwórczych i bulwarowych.

Sytuacja uległa gwałtownej zmianie, gdy dwa lata przed wyborami prezydenckimi, we wrześniu 2003 roku sondaże OBOP-u wskazały, że zdeklasowała potencjalnych kandydatów: drugiego w rankingu Leppera orazJana Rokitęi Marka Borowskiego, a nawet lansowanego przez Prawo i SprawiedliwośćLecha Kaczyńskiego.

_ Super Express _ na pierwszej stronie pytał: _ Jola za Ola _?, a komentatorzy wskazywali na zmęczenie społeczeństwa tak zwanymi _ elitami politycznymi _ toczącymi _ wojny na górze _. Następne pół roku media ujmowały ją w kolejnych rankingach, dodając do towarzystwa Tomasza Lisa, z którym też zwyciężała.

Spowodowało to rosnącą falę ataków, polegających między innymi na oskarżeniach o niejasne interesy i kontakty z nieuczciwymi osobami. Niektóre gazety, eufemistycznie nazywane bulwarowymi, zamieszczały komentarze i karykatury przekraczające granice przyzwoitości. Chyba tylko bracia Kaczyńscy, kilka lat później, znaleźli się w podobnej sytuacji.

Warto dodać, że ponad 50 procent Polaków deklarowało chęć głosowania na nią, uznając, że jest najlepiej przygotowaną do pełnienia funkcji prezydenta RP. Dlatego też nikogo nie zaskoczyłajej obecność w sztabie wyborczymWłodzimierza Cimoszewicza, który podobnie jak ona, wskutek brudnych gier polityczno-medialnych zrezygnował z kandydowania.

Ale pamiętne pożegnanie prezydenckiej pary nie pozostawiało wątpliwości - Kwaśniewscy nie powiedzieli ostatniego słowa. Dlatego wczorajsze wyniki _ sondażu prezydenckiego _ należy uznać za naturalną konsekwencję nastrojów społeczeństwa zirytowanego faktem, że od dwóch lat polityka polska podporządkowana została ambicjom dwóch konkurentów do prezydenckiego fotela. Stając się coraz bardziej brutalną i oderwaną od rzeczywistych oczekiwań wyborców.

Sondaż _ Rzeczpospolitej _ świadczy o tym, że Jolanta Kwaśniewska jest obecnie jedynym kandydatem lewicy, który miałby szansę powalczyć o najwyższy urząd w państwie zDonaldem Tuskiemi Lechem Kaczyńskim, a jej szanse rosną. Na przykład według sondażu badającej media wrocławskiej firmy _ Pentagon - Research _, pół roku temu była prezydentowa z 15 procent poparcia zajęła w nim trzecie miejsce. Przegrała jedynie z Tuskiem - 31 procent i o włos z Lechem Kaczyńskim - 16 procent.

Wskazania na nią są nie tylko wyrazem woli odświeżenia sceny politycznej, ale również niepokoju spowodowanego wizją kryzysu wykorzystywanego do walk partyjnych, przy współudziale zdemoralizowanych związków zawodowych.

Jest to także sygnał od części społeczeństwa sympatyzującej z lewicą - tej części, która nie akceptuje postsocjalistycznego populizmu PiS-u i liczy na powstanie nowej formacji o charakterze centrolewicowym.

Kwaśniewska, nie chcąc narażać się zbyt wcześnie na ataki, _ idzie w zaparte _, twierdząc, że kandydować nie będzie. Jednak do wyborów główni konkurenci mają szansę na poniesienie sporych strat, zaś na scenie politycznej brak poważnych kandydatów, mogących zyskać poparcie liczących się formacji politycznych.

Na razie czas pracuje na jej korzyść, a że kobieta zmienną bywa, niewykluczone, że zadufanych w sobie polityków może jeszcze spotkać niespodzianka.

Autor jest dziennikarzem i publicystą, ekspertem w zakresie etyki
i prawa reklamy, mediów i PR. Był doradcą ds. wizerunku w sztabach wyborczych różnych ugrupowań politycznych w latach 2000, 2001, 2002 i 2005.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)