Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Wiesław Gałązka
|

Gałązka: Opowiedzcie nam swoje historie

0
Podziel się:

Dziś Amerykanie wybiorą swojego prezydenta. Podejmą historyczną decyzję. Być może jedną z najważniejszych od czasu podpisania Deklaracji Niepodległości. Ale to nie tylko trudny wybór pomiędzy programami. Pomiędzy przeszłością i przyszłością.

Gałązka: Opowiedzcie nam swoje historie

Niezwykłość tych wyborów polega bowiem na tym, że historia życia każdego z kandydatów jest niezwykła. Towarzyszyć im może szacunek autentycznego męstwa bohatera wojennego i podziw wytrwałości _ self made man'a _.

Czy John McCain, mając możliwość opuszczenia wietnamskiego obozu jenieckiego, rezygnował z tej szansy, myśląc o przyszłości politycznej? Czy po prostu nie pozwolił mu na to honor? Czy Barack Obama wybierając działalność społeczną, zamiast dobrze płatnych posad, myślał tylko o Białym Domu?

Obaj przedstawili rodakom historie swojego życia. I wysiłek, jaki włożyli w to, by było godziwe. Obaj przyznali się do błędów, jakie popełnili i wyrazili z tego powodu żal. Pokazali też, że mają poczucie humoru i dystansu do siebie samych. Udowodnili, że zasługują na uznanie dla ich postaw.

Socjolodzy i politolodzy twierdzą, że społeczeństwo oczekuje od polityków, by byli tacy sami, jak wszyscy obywatele i jednocześnie wykazywali się cechami ponadprzeciętnymi. Z jednej strony chcemy, by byli tacy jak my, z drugiej strony, by byli od nas lepsi. Że tak jest, powinni udowodnić własnym przykładem.

Warto się zastanowić, czy mamy takich polityków? Którzy z nich mogą opowiedzieć nam historię swojego życia tak, by nie odczuwać do nich pogardy? Ilu z nich możemy podziwiać za postawy i decyzje mające wpływ na cały ich życiorys? Czym naprawdę mogą nam zaimponować i dać przykład? Ilu udowodni godziwe postępowanie oraz, że ich życie czegoś nauczyło i wyciągnęli z tego wnioski? Wreszcie ilu z nich może powiedzieć, iż ich trudne życiowe decyzje wpłynęły na historię Polski?

Jeśli nic nadzwyczajnego nie nastąpi, za dwa lata będziemy wybierać prezydenta naszego kraju. Co wiemy i czego dowiemy się o kandydatach? Na przykład tych aktualnie potencjalnych. Na razie żaden z nich, poza zdawkowymi, kampanijnymi sloganami, sam nie opowiedział nam prawdziwej historii swojego życia. Nie udowodnił za co powinniśmy ich podziwiać. O ile w specyficznych warunkach poznaliśmy losy dziadka jednego z kandydatów, to o życiu ojca drugiego kandydata i jego wpływie na synów niewiele jeszcze wiemy.

Osobiste wyznania i przyznania się do błędów zastąpili partyjni aktywiści konkurencyjnych partii, wścibskie media i Instytut Pamięci Narodowej, którego rzetelność budzi wątpliwość 80 procent ankietowanych Polaków (_ IPN jest mało wiarygodny, Dziennik, 2-11-2008 _). Czy to ma nam wystarczyć?

Dlaczego nasi politycy tak niewiele mówią nam o swoim życiu? O swoich wysiłkach, rozterkach, klęskach i sukcesach? Czym naprawdę mogą nam udowodnić swoją wartość, umownie wycenianą przecież pensjami i dietami pochodzącymi z naszych podatków?

A propos, co zrobiliście panie i panowie politycy dla nas dziś, wczoraj, w ostatnim tygodniu, miesiącu, roku? Za co mamy wam być wdzięczni? Za co mamy podziwiać?

A tak w ogóle, to opowiedzcie nam swoje prawdziwe historie. Zacznijcie od przeprosin.

Autor jest dziennikarzem i publicystą, ekspertem w zakresie etyki
i prawa reklamy, mediów i PR. Był doradcą ds. wizerunku w sztabach wyborczych różnych ugrupowań politycznych w latach 2000, 2001, 2002 i 2005.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)