Gałązka: Patriotyczny serial "Noce i dnie świrów"

Od pierwszego odcinka jasnym jest, że krajem rządzą mroczne siły. _ Ciemność, widzę ciemność _- gotów zawołać każdy z aktorów, a skojarzenie to może dotyczyć także widzów, czyli ludu, którego poziom intelektualny docenił swego czasu właściciel niezlicytowanego, czarnego BMW.

Oczywiście z ojczyzną związana jest _ racja stanu _, która w państwach demokratycznych nie podlega dyskusji bez względu na orientacje ideowe. W naszym filmie jest troszeczkę inaczej. Cała akcja polega na różnicy poglądów. Zwłaszcza dotyczących przeszłości, a także trochę tych, jak ma wyglądać teraźniejszość w najbliższej przyszłości. Tej dalszej, wspomniana już optyka patriotyzmu raczej nie uwzględnia.

W związku z tym autorzy scenariusza przyjęli, że najlepszą oglądalność, bez względu na obsadę, zapewni lista dialogowa:_ _

_ - Nasza jest Polska tylko! Tylko my - Polacy! Jest tylko jedna racja! I ja! My ją mamy! _

_ - Jedna jest racja, lecz ona jest przy nas! _

_ - Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza, niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza! _

Widzowie tej telenoweli z zapartym tchem śledzą losy swoich idoli próbując odgadnąć, który z nich jest najczarniejszym charakterem. A także jak rozróżnić rodaków prawych od lewych. A nie jest to łatwe, gdyż najczęściej grający główne role politycy, swoje slalomy partyjne i światopoglądowe uzasadniają prostolinijnością.

Scenografia tego serialu również potrafi zaskakiwać. Akcja może toczyć się nie tylko we wnętrzach, sejmowych salach, rządowych gabinetach, poselskich pokojach hotelowych z ukrytą kamerą, oraz, przede wszystkim, w studiach telewizyjnych. W ostatnich kilku odcinkach toczyła się w plenerze i dotyczyła rekwizytu przysłaniającego pewien pałac.

Jednak, choć wczorajszy odcinek zapowiadał się dynamicznie, reżyserzy pozostawili zbyt wiele swobody statystom, którym nie chciało się zagrać przewidzianych dla nich ról. Trzeba jednak przyznać, że musicalowa konwencja potrafiła nacieszyć oczy i uszy. Bardziej dociekliwi widzowie mogli także dostrzec zapowiedź tego, czego się spodziewać w następnych częściach.

Prawdopodobnie rekwizyt będzie miał takie znaczenie dla fabuły, że w celu zapobieżenia podejrzeniom, iż chodzi o usunięcie go z przestrzeni publicznej, wspomniany pałac będzie rozebrany. Żeby nie zasłaniał widoku.

Szkoda tylko, że część widzów, zwłaszcza tych z Bogatyni i Zgorzelca miała kłopoty z odbiorem programu. Z przyczyn trochę niezależnych od twórców serialu.

Autor jest niezależnym konsultantem w zakresie marketingu politycznego i wyborczego