Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Wiesław Gałązka
|

Gałązka: Pawlak i Misiak, czyli polityczny hajc-life

0
Podziel się:

Jest taka sprawa... A właściwie dwie sprawy: Pawlaka i Misiaka. Tak właśnie określane jest, budzące wątpliwości moralne, postępowanie tych panów w relacjach polityki i finansów prywatnych. Własnych i rodzinno-towarzyskich.

Gałązka: Pawlak i Misiak, czyli polityczny hajc-life

Jest taka sprawa... A właściwie dwie sprawy: Pawlakai Misiaka. Tak właśnie określane jest, budzące wątpliwości moralne, postępowanie tych panów w relacjach polityki i finansów prywatnych. Własnych i rodzinno-towarzyskich.

Sprawa to, według słownika języka polskiego, _ zespół okoliczności, które są przedmiotem czyjegoś zainteresowania, obchodzą kogoś, są ważne dla kogoś; fakt, wydarzenie _. Należy to podkreślić, gdyż niektórzy postępowanie wspomnianych panów nazywają aferami. Jednocześnie mając i nie mając racji. Bo _ afera _, to bulwersujące, sensacyjne wydarzenie; skandal, sensacja, awantura". Ale także: _ nieuczciwe, oszukańcze, kolidujące z prawem przedsięwzięcie, zwykle z udziałem wielu osób _.

Jednak, zgodne z prawem jakie mamy, panowie ci nie naruszyli przepisów, a ich moralność została zaakceptowana przez wyborców, którzy przecież mogli lepiej sprawdzić, czy do ich wcześniejszej działalności należało mieć zastrzeżenia lub choćby wątpliwości.

Dziś opozycja, ciesząc się, że na chwilę nie jej sprawy (a nawet afery), budzą zainteresowanie mediów i społeczeństwa, próbuje pomnażać kapitał wyborczy, bijąc kolejne rekordy hipokryzji. Moralizatorskie apele i gromkie słowa krytyki trafiają na podatny grunt. Zwłaszcza, gdy zestawiane są z pojęciem _ kryzysu _ - w domyśle: gospodarczego.

Tymczasem od prawie dwudziestu lat mamy do czynienia z innym kryzysem - kryzysem zaufania do władzy. Polega on przede wszystkim na tym, że znacząca większość naszych polityków nie traktuje aktywności parlamentarnej lub rządowej, jako możliwości spełnienia potrzeb zdobycia szacunku i uznania a nawet samorealizacji (vide: Abraham Maslow), lecz jako okazję do szybkiego wzbogacenia się.

Jednym wystarczają uposażenia i diety, oraz _ gospodarne _ traktowanie środków na podróże i utrzymanie biur. Bardziej cwani wiedzą, jaką wartość ma wcześniejszy od innych dostęp do informacji oraz wpływ na kształtowanie przepisów. Ci, prawdopodobnie, gotowi byliby zrezygnować nawet z uposażeń, aby tylko możliwości tych nie utracić.

Podobnie, jak w anegdocie o rosyjskich milicjantach drogowych, którym w kryzysie wstrzymano pensje, a ci, mimo to zmniejszyli nawet absencje chorobowe, by tylko móc kontrolować ruch drogowy (co podobno skłoniło tamtejsze MSW do refleksji dotyczących taryfy opłat, uprawniających funkcjonariuszy do pełnienia zaszczytnej służby). A propos: swego czasu jeden z polskich satyryków proponował, by wprowadzić _ rządowe przetargi na oferty korupcyjne _...

Niestety, takie sprawy jak Pawlaka i Misiaka, wciąż przypominają o dramacie polskiej demokracji spowodowanym niską świadomością obywatelską, na której, między innymi, żerowały i chcą żerować PiS i Samoobrona z LPR, oraz postawą mediów, które w pogoni za sensacją, utrwalają wizerunki polityków niemoralnych, nieuczciwych i głupich - nie przedstawiając takich, na których warto byłoby głosować.

Z drugiej strony, według Miltona Friedmana, _ istnieje niewidzialna ręka polityki, działająca w przeciwnym kierunku, niż niewidzialna ręka rynku. W polityce kogoś, kto dąży tylko do publicznego dobra, niewidzialna ręka popycha do sprzyjania interesom jednostkowym, których wcale nie miał zamiaru popierać _.

Wydaje się więc, że społeczeństwo znalazło się w sytuacji, którą niegdyś Sienkiewicz opisał następującymi słowami: _ (..) wielu miało i ma to przekonanie, że sprawy świata tak są kierowane przez los i Boga, iż ludzie swym rozumem nie mogą ich poprawić i są wobec nich bezradni; przeto mogliby sądzić, że nie warto zbytnio trudzić się tymi sprawami, lecz spuścić się na los. Takie przekonanie jest bardziej w naszych czasach rozpowszechnione z przyczyny wielkich zmian, które widziało się i widzi codziennie wbrew wszelkim ludzkim przypuszczeniom. (...) _.

Autor jest dziennikarzem i publicystą, ekspertem w zakresie etyki
i prawa reklamy, mediów i PR. Był doradcą ds. wizerunku w sztabach wyborczych różnych ugrupowań politycznych w latach 2000, 2001, 2002 i 2005.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)