Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Wiesław Gałązka
|

Gałązka: Spoko! To były tylko środki uspokajające

0
Podziel się:

Gdyby Jarosław Kaczyński, znajdując się pod wpływem środka odurzającego, prowadził rower, podlegałby karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Gałązka: Spoko! To były tylko środki uspokajające

Gdyby Jarosław Kaczyński, znajdując się pod wpływem środka odurzającego, prowadził na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania rower, podlegałby karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku (art. 178a. § 2 K.k.). Tym samym miałby korzyść z nieposiadania prawa jazdy, bo złapany na tym samym uczynku za kierownicą musiałby posiedzieć rok dłużej.

Gdyby nawet, jak na wodza przystało, dosiadł on rumaka, też nie umknąłby karzącej ręce sprawiedliwości i prawa osądzenia go w ciągu 24 godzin przez jeden z trybunałów będących dziełem Zbigniewa Ziobry. Bowiem Prawo o ruchu drogowym (art. 14), zabrania osobie w stanie nietrzeźwości, w stanie po spożyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu nie tylko kierowania pojazdem, prowadzenia kolumny pieszych, ale także jazdy wierzchem.

Tak byłoby, gdyby Jarosław Kaczyński był normalnym człowiekiem. To znaczy zwykłym obywatelem. Jednak normy obowiązujące zwykłych obywateli nie dotyczą tych, którzy kierują lub pragną kierować czymś większym, niż rower, wierzchowiec czy pojazd.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/51/t95539.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/prezes;pis;odpowiedzial;na;slowa;premiera,106,0,681834.html) Prezes PiS odpowiedział na słowa premiera
Dlatego prezes PiS-u może spokojnie przyznać się, że gdy członkowie tej partii i jej sympatycy wierzyli w jego mądrość polityczną, przebywał w stanie zakłócenia procesów psychicznych i obniżonej sprawności psychomotorycznej. Tylko po co to robi?

Przecież przyzwyczailiśmy się już, że większość naszych polityków poświęciła się, i cierpi za nas na mniejsze lub większe schorzenia umysłowe. Co nieraz, szczególnie przed kamerami, udowadniają.

Nieżyjący już były rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski zgłosił nawet pomysł, by kandydaci na urząd prezydenta RP i do parlamentu mieli obowiązek przedstawiać świadectwo zdrowia psychicznego. W 2009 roku, w autoryzowanym wywiadzie dla _ Polityki _ powiedział: - _ Potrafię wskazać przykłady osób w naszym parlamencie, których zachowanie i wypowiedzi nasuwają poważne wątpliwości co do ich zdrowia psychicznego i rozwoju umysłowego. _

Półtora roku wcześniej poseł Zbigniew Chlebowski, wtedy pełniący jeszcze funkcję szefa Klubu Parlamentarnego PO, zdradził w _ Super Ekspresie _, że istnieje potrzeba, by na Wiejskiej powstała Parlamentarna Poradnia Zdrowia Psychicznego. Zapytany o to ówczesny przewodniczący SLD - Wojciech Olejniczak **potwierdził: _ - Profesjonalna pomoc psychiatryczna przydałaby się nie tylko parlamentarzystom, ale politykom w ogóle. _

[ ( http://static1.money.pl/i/h/106/t111466.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/jaroslaw;i;obrazony;i;donald;i;podejrzliwy,231,0,682471.html) "Jarosław I Obrażony i Donald I Podejrzliwy"
Co więc chce nam przekazać Jarosław Kaczyński? Że w odwrotności od innych polityków, którzy, jeśli się leczą, aby wyborcom wydawać się lepszymi niż są, jego normalność polega na byciu złym, zaś dobrym okazał się być nieświadomie – dopiero po lekach?

A może ostrzega w ten sposób swój elektorat przed skutkami środków uspokajających? – Patrzcie – sugeruje – jak niewiele trzeba, żeby upodobnić się do naszych wrogów... Odrobina kultury politycznej i kompromisowości, a klęska gotowa. Z kim będziemy wtedy walczyć? Jaki będzie sens funkcjonowania takiej partii?

Autor felietonu jest niezależnym konsultantem w zakresie marketingu politycznego i wyborczego.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)