_ - Po co nienawidzić innych, jak wystarczy tylko dostatecznie kochać siebie _ - tak wielcy ludzie zwykli konkludować rozważania nad pojęciem życzliwości. Niestety, wciąż rośnie liczba takich, którzy nie znając wspomnianej mądrości, starają się pomniejszyć wybitną postać znanego z dobroduszności Lecha Kaczyńskiego. Nie brakuje ich nawet w najbliższym jego otoczeniu.
Do wniosku takiego prowadzi sztucznie rozdmuchana przez media i nieodpowiedzialnych polityków PO informacja, iż obecny prezydent przez to, że Rosjanie zaprosili również gen. Wojciecha Jaruzelskiego, może nie pojechać do Moskwy na paradę z okazji 65. rocznicy zwycięstwa nad III Rzeszą.
_ - Wyjazd prezydenta staje się bardzo trudny. Na pewno zaproszenie dla generała Jaruzelskiego komplikuje sytuację _ - powiedział na przykład szef BBN Aleksander Szczygło _ [Super Ekspress, 29-03-2010] _, lejąc wodę na młyn przeciwników politycznych, zarzucających Lechowi Kaczyńskiemu małostkowość.
_ - Przy podejmowaniu decyzji w sprawie wyjazdu prezydenta do Moskwy trzeba wziąć pod uwagę wszystkie inicjatywy i sygnały - w tym pozytywne - ze strony rosyjskiej, takie jak udział w defiladzie polskich żołnierzy i reprezentowanie przez nich Polaków, którzy walczyli na różnych frontach II wojny światowej, a także takie sygnały, jak zaproszenie generała Wojciecha Jaruzelskiego _ - oświadczył prezydencki minister Paweł Wypych _ [Gazeta Wyborcza 29-03-2010] _.
Niefortunnie nastąpiło to po tym, jak pytany o sprawę Janusz Palikot (PO) powiedział dziennikarzom, że prezydent powinien pojechać do Moskwy. _ - Uciekanie przed odpowiedzialnością, lękanie się jakiegoś obrazka, że na jakimś tle czy w jakimś towarzystwie się wystąpi, jest dziecinne. Tak się zachowują osoby niedorosłe, niedojrzałe a nie poważny polityk, prezydent Polski, który powinien zawsze dać radę nie tylko na barykadzie ale też trybunie w Moskwie [Gazeta Wyborcza 29-03-2010] _.
Na szczęście Lech Kaczyński rozwiał podejrzenia, że opinie znających go lepiej dworzan pokrywają się z opiniami wrogów. Wyjaśniło się, iż jego wahania dotyczą składu a zwłaszcza miejsca polskiej reprezentacji na trybunie honorowej: _ Żeby nie okazało się, że nasz prezydent (lat 61) jest sadzany w siódmym rzędzie, wśród różnych nie najważniejszych osób, które z II wojną światową miały ograniczony kontakt [RMF24, 28-03-2010] _.
To ostatecznie zadaje kłam pomówieniom o małostkowość naszego prezydenta. Możemy być pewni, że gotów jest zająć miejsce nawet koło byłego agenta KGB Władimira Putina, zwłaszcza, gdyby obok stanął George Bush (też były pracownik wywiadu). Być może nawet, jeśli będzie do tego zmuszony sytuacją, przedwyborczo odezwie się do byłego prezydenta RP. Na przykład wytłumaczy, że kiedyś przyznał mu Krzyż Zesłańców Sybiru przez pomyłkę i pochwali za zwrot orderu.
W paradzie żołnierzy z krajów koalicji antyhitlerowskiej, ze strony polskiej, oprócz prezydenta Kaczyńskiego, weźmie udział pododdział wojskowy i czterech kombatantów. Na razie nie wiadomo czy weterani polecą do Moskwy na pokładzie prezydenckiego samolotu. I czy znajdzie się w nim jakieś jedno wolne miejsce.
Jaruzelski (lat 87) na razie jednak nie przesądza, czy pojedzie do Moskwy _ [RMF FM, 28-03-2010] _. Pewnie też waha się. Nic dziwnego, przecież znany z chrześcijańskiego miłosierdzia Jarosław Gowin autorytatywnie stwierdził, że nie powinien on brać udziału w tych uroczystościach. _ Święte słowa, panie pośle PO _ - można by powiedzieć.
Tytuł pochodzi od redakcji.