Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Głosowanie w Sejmie. Kalemba zostaje

0
Podziel się:

Zanim doszło do głosowania, ministra rolnictwa bronił premier.

Głosowanie w Sejmie. Kalemba zostaje
(Stanislaw Kowalczuk/East News)

Stanisław Kalemba nadal ministrem rolnictwa. Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności wobec niego. Odwołania Kalemby domagało się Prawo i Sprawiedliwość. W dużym skrócie zarzuty PiS-u można sprawdzić do dwóch rzeczy: nieudolnego prowadzenia negocjacji w sprawie unijnej polityki rolnej oraz bezradności odnośnie niskich cen płodów rolnych. Jednak poseł Krzysztof Jurgiel uzasadniał wniosek przez blisko 6 godzin przy niemal pustej sali.

Zanim doszło do głosowania, ministra rolnictwa bronił premier. Donald Tusk chwalił jego kompetencje. Podkreślał, że Stanisław Kalemba dba o interesy rolników. Przyznał też, że często jest ze swoim ministrem w sporze.

-_ Jest ministrem nadzwyczaj kompetentny co udowodnił między innymi w Brukseli - nie tylko wobec naszych partnerów europejskich, bo to wymagało i uporu i kompetencji, a to umożliwiło przekazanie większej niż się spodziewano ilości pieniędzy dla polskiego rolnika. Był też uparty wobec mnie. Wtedy kiedy podejmowaliśmy decyzję w Brukseli o kształcie i strukturze środków europejskich dla Polski _ - podkreślił premier.

Szef rządu przypomniał, że od początku jego urzędowania, opozycja już po raz 18-ty składa wniosek o wotum nieufności wobec minitra jego gabinetu. I one właściwie niewiele się między sobą różnią - powiedział.

I do tej długości uzasadnienia wniosku o odwołanie ministra Kalemby odniósł się Romuald Ajchler z SLD. W jego opinii, zarzuty odnosiły się nie tylko do obecnego szefa resortu rolnictwa, ale wszystkich po 1989 roku. Zdaniem Ajchlera, taka sytuacja nie może się powtórzyć.

- _ Za chwilę znajdzie się autor, który będzie chciał przelicytować ministra Jurgiela i będziemy wysłuchiwać w miarę zbliżających się wyborów coraz więcej wotum nieufności _ - podkreślał Ajchler.

Poseł SLD postulował też, by prowadzący obrady marszałkowie mieli też na uwadze to, czy poseł bądź minister mówią do rzeczy.

Te uwagi oburzyły Zbigniewa Girzyńskiego z PiS-u. Mówił, że to między innymi głosami SLD zmieniono regulamin Sejmu tak, by ograniczyć prawa opozycji. Girzyński dodał, że została możliwość długch wystąpień podczas uzasadniania wniosku o wotum nieufności, z czego skorzystał przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości.

- _ Rozumie, że długie wystąpienia mogą się nie podobać, ale jak tak bardzo przeszkadza niestandardowe działanie Sejmu, to ja przypomnę jak kilka lat temu, aby blokować prace jedną z ważnych ustaw, składał około półtora tysiąca poprawek do zapisów odnoszących się do drobiazgów _ - przypomniał Girzyński.

Za odwołaniem Stanisława Kalemby głosowało 184 posłów, 230 było przeciwnych, 8 wstrzymało się od głosu.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)