Zdaniem Wacława Czerkawskiego, wiceprzewodniczącego Związku Zawodowego Górników w Polsce, decyzja rządu to więcej niż złośliwość. Nazwał to "odreagowaniem własnej porażki wyborczej".
Szef górniczej "Solidarności" Dominik Kolorz uważa, że forma wniosku jest idiotyczna, bo to nie kto inny tylko ten rząd wyliczał koszty ustawy. Na początku, jak zaznaczył, były one wyliczone na 26 miliardów, a we wniosku rząd pisze o 93. Kolorz dodał, że jak się odchodzi, to do dobrych obyczajów należy niczego przy tym nie psuć.
Wniosek dotyczy ustawy, którą Sejm przyjął 27 lipca 2005 roku, wprowadzającej faktycznie odrębny system emerytalny dla górników. Ustawa przedłuża o rok możliwość nabycia prawa do wcześniejszej emerytury na zasadach obowiązujących w starym systemie emerytalnym.