Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Inwestycje zagraniczne spadły. Morawiecki się przeliczył?

15
Podziel się:

Wbrew oczekiwaniom premiera Morawieckiego inwestycje zagraniczne zamiast rosnąć to spadają. Przynajmniej w danych z najnowszego raportu rocznego NBP. Wszystko to jednak pozory - „zawaliło” wyjście Włochów z Banku Pekao.

Premier Mateusz Morawiecki liczył pewnie na więcej w kwestii inwestycji zagranicznych
Premier Mateusz Morawiecki liczył pewnie na więcej w kwestii inwestycji zagranicznych (JACEK DOMINSKI/REPORTER)

Wbrew oczekiwaniom premiera Morawieckiego inwestycje zagraniczne zamiast rosnąć to spadają. Przynajmniej w danych z najnowszego raportu rocznego NBP. Wszystko to jednak pozory - „zawaliło” wyjście Włochów z Banku Pekao.

W lipcu tego roku obecny premier, a wówczas jeszcze wicepremier Mateusz Morawiecki zapewniał, że "inwestorzy nie tylko nie uciekną z Polski, ale pukają do nas coraz to częściej”. Raport NBP pokazuje inny obraz. Przez rok zagraniczne inwestycje bezpośrednie stopniały o 2,6 mld zł.

W 2016 roku napływ kapitału netto z tytułu zagranicznych inwestycji bezpośrednich w Polsce wyniósł 54,9 mld zł. Był on o 2,6 mld zł niższy niż w rekordowym 2015 roku, ale o 9,9 mld zł wyższy niż w 2014 roku.

Zobacz także: Zobacz również: Expose Mateusza Morawieckiego

Wysoki napływ kapitału w ostatnich latach wynikał przede wszystkim z wysokich zysków, osiąganych przez zagranicznych właścicieli krajowych firm. Duża część tych zysków jest reinwestowana.

Na 54,9 mld zł inwestycji, reinwestowane zyski to aż 34,2 mld zł. Z pozostałej kwoty 12,2 mld zł zainwestowane zostało w papiery dłużne, a 8,4 mld zł w akcje i udziały spółek.

Wszystko przez Unicredit

W 2016 roku najwięcej inwestycji bezpośrednich napływało do Polski z Holandii (20,2 mld zł - rok wcześniej 12 mld zł) i Niemiec (13,7 mld zł - rok wcześniej 9,8 mld zł). Podobnie jak w poprzednich latach, były to głównie inwestycje w formie reinwestowanych zysków, ale w przypadku Holandii napłynęło też dużo nowego kapitału (8 mld zł).

Napływ środków z tych dwóch krajów stanowił niemal 62 proc. ogółu inwestycji bezpośrednich w Polsce w 2016 roku.

Wycofywali się z Polski Włosi, redukując zaangażowanie w udziały w spółkach o 3,1 mld zł. Kwota jest jednak na tyle podobna do tej, którą za sprzedaż na giełdzie części swoich akcji w Banku Pekao dostał Unicredit, że trzeba o to wziąć poprawkę. Gdyby nie ta sytuacja, inwestycje byłyby rekordowe.

Ujemne saldo ma też Irlandia - tu polegało na wycofywaniu środków z obligacji polskich firm.

Jesteśmy, czy nie jesteśmy liderem?

Biorąc pod uwagę przypadek Unicredit trzeba stwierdzić, że z inwestycjami mimo wszystko nie jest źle. Z włoską poprawką wyniosłyby 58 mld zł. Byłby więc to nowy rekord.

Jeszcze pół roku temu raport EY podkreślał, że Polska ma na inwestycyjnej mapie Europy silną pozycję. W 2016 r. w naszym kraju ogłoszono 256 nowych projektów inwestycji bezpośrednich. Oznaczało to wzrost o 21 proc. z 211 projektów rok wcześniej. Na te inwestycje przypadać miało 22 tys. miejsc pracy, czyli o 12 proc. więcej niż rok wcześniej. Byliśmy według EY niekwestionowanym liderem Europy Środkowo-Wschodniej.

W ciągu ostatnich 25 lat łącznie inwestycje wyniosły ponad 712 mld zł, a średnio rocznie napływało do kraju 26 mld zł. Główny ekonomista Polityka Insight Adam Czerniak wyliczył nawet, że PKB Polski dzięki bezpośrednim inwestycjom zagranicznym w 2015 r. był o 15,6 proc. wyższy, niż gdyby żadne inwestycje nie napłynęły.

- Gdyby nie to, to Polska byłaby na poziomie PKB per capita zbliżonym do Kazachstanu - zaznaczył.

Dobry październik

NBP podał w czwartek dane wstępne za październik. Tu też oczywiście odbiła się sprzedaż przez Unicredit akcji Pekao za prawie 11 mld zł na rzecz PZU i PFR.

Nawet jednak biorąc to pod uwagę widać, że inwestycje bezpośrednie spadają. W okresie listopad 2016-październik 2017 wyniosły 33,8 mld zł w porównaniu do 52,7 mld zł w podobnym okresie rok wcześniej. Gdyby nawet uwzględnić transakcję Unicredit, to brakuje około 8 mld zł, tj. o tyle właśnie zmniejszyły się nakłady zagranicznych inwestorów w porównaniu z poprzednim rokiem.

W samym październiku właściwie jednak nie było źle. Inwestycje wyniosły 6,7 mld zł i były o półtora miliarda złotych wyższe niż we wrześniu i ponad 2,1 mld zł większe niż w sierpniu. Aż 2,8 mld zł zainwestowano w formie kupna papierów dłużnych.

Ujemne saldo było natomiast w inwestycjach portfelowych, tj. takich, gdzie inwestor nie uzyskuje kontroli nad spółką, czyli liczy np. tylko na wzrost kursu akcji na giełdzie. Zagranica wycofała środki na kwotę 0,6 mld zł.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(15)
Amen
6 lat temu
Załosny partyjny finansista nominant z wyksztalceniem historyka. On sie dorobil na tym. Polska niekoniecznie. I tak wciąż oklamuje rodakow. A ci wierza. Bajki na dobranoc to ogladalem i sluchalem jak bylem maly. Byly takie - Bajki z mchu i paproci. No i takie sa zapewnienia Morawieckiego. Co zrealizowal z wielkich swoich zapowiedzi jako minister - kompletnie nic poza propaganda. No i zarobione 2 mln na akcjach banku, ktorych miec nie powinien.
PO-lak
6 lat temu
Śmieszny ten Morawicki. Dla niego bilans zrównoważony to jest prawie 100 miliardów strat...
wania
6 lat temu
A Tramp nie chce nas doić.
Texas
6 lat temu
Z tą Holandią to jest ściama - po prostu większość firm zakłada tam sswoje spółki które działają w całej Europie ze względu na prawo fiskalne ww Holandii , które jest sswietne po prostu.
komuna wraca ...
6 lat temu
nikt nie jest zaskoczony - ma być polskie i basta.