Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Irak: 50 indyjskich pielęgniarek wywieziono w nieznane miejsce

0
Podziel się:

Kobiety pracujące w szpitalu w opanowanym przez dżihadystów irackim mieście Tikrit, wywieziono wbrew ich woli w inne miejsce - poinformowało irackie MSZ.

Irak: 50 indyjskich pielęgniarek wywieziono w nieznane miejsce
(PAP/EPA)

Prawie 50 indyjskich pielęgniarek, pracujących w szpitalu w opanowanym przez dżihadystów irackim mieście Tikrit, wywieziono wbrew ich woli w inne miejsce - poinformowało irackie MSZ. Kobiety ponad tydzień były uwięzione w niespokojnym Tikricie.

Rzecznik indyjskiego MSZ nie powiedział dziennikarzom, kto zmusił kobiety do wyjazdu ze szpitala. Nie wiadomo też, dokąd zostały wywiezione. Zapytany, czy pielęgniarki, pochodzące z południowo-zachodniego stanu Kerala, zostały wiezione wbrew ich woli, odparł: _ W strefach konfliktu nie ma dobrowolności... To sytuacja, w której waży się życie _.

Indyjski urzędnik, który rozmawiał z pielęgniarkami, powiedział, że zmuszono je, by wsiadły do dwóch autobusów.

Tikrit, miasto, w którym urodził się były dyktator Iraku Saddam Husajn, jest sceną zaciętych walk między irackim wojskiem a dżihadystami z sunnickiej organizacji Państwo Islamskie (wcześniej Islamskie Państwo Iraku i Lewantu - ISIL).

Dwa tygodnie temu w Mosulu, na północy Iraku, porwanych zostało 40 indyjskich pracowników budowlanych. Tylko jeden odzyskał wolność. W Iraku żyje i pracuje ok. 10 tys. Indusów, ale tylko ok. 100 z nich przebywa na terenach opanowanych przez rebeliantów i zagrożonych przemocą.

Dżihadyści uwolnili jednak 32 tureckich kierowców ciężarówek, których przetrzymywali prawie przez miesiąc. Byli zakładnicy są już pod opieką tureckich dyplomatów - ogłosił minister spraw zagranicznych Turcji Ahmet Davutoglu.

_ Obywatele Turcji zostali przekazani tureckiemu konsulowi generalnemu w Irbilu _, kurdyjskim mieście na północy Iraku - powiedział szef dyplomacji. Kierowcy są w drodze do Irbilu, skąd wieczorem wylecą do Ankary samolotem linii Turkish Airlines.

Jeden z uwolnionych mężczyzn potrzebuje pomocy lekarskiej, ale pozostali są w dobrym stanie - dodał Davutoglu, cytowany przez dziennik _ Hurriyet Daily News _. Nie poinformował o okolicznościach uwolnienia zakładników.

Bojownicy z Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIL) uprowadzili kierowców 9 czerwca podczas ofensywy na Mosul w północnej części Iraku. Turcy przewozili olej napędowy do tego miasta. Trzy dni później dżihadyści opanowali turecki konsulat w Mosulu i porwali konsula wraz z 48 osobami, w tym trojgiem dzieci i członkami tureckich sił specjalnych.

Minister Davutoglu zapewnił, że Ankara będzie kontynuowała wysiłki na rzecz uwolnienia tej grupy Turków. Jednak przyznał, że władze nie mają żadnych wiadomości na ich temat.

Po tych dwóch porwaniach rząd premiera Recepa Tayyipa Erdogana znalazł się w ogniu krytyki. Władzom zarzucano, że nie przewidziały niebezpieczeństwa i nie ewakuowały wcześniej placówki w Mosulu. Erdogan, który we wtorek ogłosił, że będzie kandydował na prezydenta, oskarżał swoich przeciwników o próby zbicia politycznego kapitału na wydarzeniach w Iraku.

Ankara groziła odwetem, jeśli coś stanie się 80 obywatelom porwanym przez ISIL. Na wniosek Turcji w Brukseli zorganizowano spotkanie ambasadorów NATO w tej sprawie.

Już 12 czerwca tureckie media informowały o uwolnieniu kierowców. Jednak doniesienia te się nie potwierdziły.

Sunniccy dżihadyści z ISIL, którzy od czerwca prowadzą ofensywę w Iraku przeciw zdominowanemu przez szyitów rządowi w Bagdadzie, opanowali obszary na północy i zachodzie tego kraju. Bojownicy ci walczą też w wojnie domowej w sąsiedniej Syrii z reżimem Baszara el-Asada. W niedzielę ogłosili powstanie kalifatu na zajętych terytoriach w obu krajach i przyjęcie nazwy Państwo Islamskie.

Irak jest drugim co do wielkości rynkiem eksportowym Turcji i jej największym dostawcą ropy. Według tureckiego MSZ w Iraku mieszka ok. 120 tys. Turków.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)