Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Krzysztof Janoś
|

Irlandia nie pomoże UE w sprawie zaległych podatków Apple'a. Do ściągnięcia 13 mld euro

6
Podziel się:

Minister finansów Irlandii Paschal Donohoe odrzucił żądanie Komisji Europejskiej, dotyczące ściągnięcia od firmy Apple 13 mld euro zaległych podatków. Oświadczył, że nie jest to sprawą Dublina.

Wiele wskazuje na to, że Apple może czuć się bezpieczna pod irlandzkim parasolem
Wiele wskazuje na to, że Apple może czuć się bezpieczna pod irlandzkim parasolem (Jack Amick/Flickr (CC BY-NC 2.0))

Minister finansów Irlandii Paschal Donohoe odrzucił żądanie Komisji Europejskiej, dotyczące ściągnięcia od firmy Apple 13 mld euro zaległych podatków. Oświadczył, że nie jest to sprawą Dublina, bo kraj ten "nie jest globalnym poborcą podatkowym".

W wywiadzie dla niemieckiej gazety "Frankfurter Allgemeine Zeitung", którego fragmenty opublikowano w środę, Donohoe podkreślił, że zasady podatkowe, z których korzystał Apple, były dostępne dla wszystkich, a nie "uszyte na miarę", by odpowiadały amerykańskiemu gigantowi technologicznemu. Oświadczył też, że zasady te nie naruszały ani prawa UE, ani Irlandii.

- Nie jesteśmy globalnym poborcą podatkowym dla wszystkich innych - powiedział irlandzki minister. Komisja Europejska orzekła w zeszłym roku, że Apple płacił od swej zlokalizowanej w Irlandii działalności tak niewielkie podatki, iż było to równoznaczne z pomocą państwową.

Dochodzenie w sprawie przyznania przez Irlandię, gdzie Apple ma swoją europejską siedzibę, korzyści podatkowych prowadzone było przez Komisję od 2014 r. Koncentrowało się na dwóch porozumieniach wynegocjowanych przez Apple i przedstawicieli władz Irlandii w 1991 r. oraz 2007 r. Dzięki nim firma mogła uniknąć płacenia miliardów dolarów podatków.

Zobacz także: Nawet 11 mld zł mogą odzyskać Polacy pracujący w 6 krajach UE

Według Komisji indywidualne interpretacje prawa podatkowego z 1991 r. i 2007 r. wydane przez Irlandię wobec kalifornijskiej firmy "znacznie i w sztuczny sposób" zaniżyły wielkość podatku odprowadzanego przez korporację w tym kraju. KE uznała, że Dublin musi odzyskać od Apple'a ok. 13 mld euro niezapłaconych podatków (plus odsetki) za lata 2003-2014.

Jak już pisaliśmy szef amerykańskiego koncernu Tim Cook od początku kwestionował decyzję KE w tej sprawie.Przekonywał, że decyzja Komisji "nie ma podstaw w prawie, ani w faktach" i jest ona umotywowana politycznie.

- Irlandia i Apple nie tylko działały zgodnie z prawem, ale działały słusznie. Jestem przekonany, że będzie to jasne dla wszystkich, którzy przyjrzą się tej sprawie bezstronnie - oświadczył w zeszłym roku Cook.

Jak argumentował, w 2015 r. Apple zapłaciło Irlandii, gdzie ma swoją europejską siedzibę, 400 mln dol. podatków zgodnie z obowiązującą w tym kraju 12,5-procentową stawką.

Z kolei oskarżenia Apple odpierała wtedy unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager. Jak podkreślała, nie zaakceptuje twierdzenia, że decyzja w tej sprawie była polityczna.

- To jest decyzja oparta na faktach dotyczących Apple Sales International - mówiła komisarz. Zwróciła uwagę, że sąd, do którego można złożyć zażalenie na tę decyzję, nie będzie zwracał uwagę na opinie polityczne, czy odczucia, jakie mają strony tego ewentualnego sporu, a jedynie na fakty.

Jak zaznaczyła liczby, które zostały wykorzystane przez KE w dochodzeniu, zostały dostarczone przez samo Apple; niektóre natomiast zostały zaczerpnięte z przesłuchań, jakie w sprawie unikania podatków przez korporację prowadzono w amerykańskim Kongresie.

Komisarz broniła wyliczonej przez swoich podwładnych, a podważanej prze Cooka, efektywnej stawki, którą od zysków płaciły irlandzkie spółki tej amerykańskiej korporacji. W ocenie KE w 2014 r. było to 0,005 proc.

Vestager podkreśliła, że gdyby zależało to od niej decyzja, przedstawiająca wszystkie szczegóły w tej sprawie, byłaby już teraz jawna, ale KE nie może tego jeszcze na tym etapie zrobić. Wyraziła przy tym nadzieję, że Apple będzie współpracowało tak, by decyzja została udostępniona opinii publicznej jak najszybciej.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(6)
eraa
7 lat temu
zabronić sprzedaży Jamerykańskiemu złodziejowi w europie i problem z głowy
Polak
7 lat temu
Moje zdanie takie skoro takie kraje stworzyły raje dla takich złodziei to one powinny płacić teraz za złodziei podatki niech Irlandjs teraz zapłaci wraz z odsetkami
pradziadek
7 lat temu
brawo Irlandia!
Fam
7 lat temu
Pracowalem lata w korporacji w Dublinie -Transfer Pricing slyszeliscie o Double Irish Jesli Nie to poczytajcie Pozdrowienia z polskiej wsi
Waldi
7 lat temu
Komisja Europejska działa pod dyktando Berlina toczącego wojnę gospodarczą z USA. Waszyngton ma "swoje za uszami" i być może należy im się pewna reprymenda (chociaż podsłuchy Merkel były za Obamy) ale nasuwa się pytanie czy Niemcy nie działają też na korzyść Rosji której są niewątpliwym sojusznikiem. Niemieckie spojrzenie na te sprawy nigdy nie było obiektywne, to co było zakazane w odniesieniu do firm z Polski czy Francji to już Niemieckim było wolno, to taka ich "pomroczność jasna" lub jak kto woli Falantyzacja prawa na dużą skalę.