Po zajściach w Drumcree w ubiegła niedzielę nic nie wskazuje na to, by dzisiejsze marsze oranżystów w Belfaście przebiegły bez żadnych zakłóceń. W mieście już od wczoraj wyczuwa się narastające napięcie, zwłaszcza w rejonie Ardoyne. Siły bezpieczeństwa przestrzegają, że paramilitaryści z ugrupowań republikańskich planują przewieźć autobusami setki młodych ludzi w rejon, gdzie dziś odbędą się dwie parady oranżystów.
W nocy w centrum Belfastu brytyjscy żołnierze zdetonowali porzuconą furgonetkę, w której umieszczono bombę. Miejscowa policja twierdzi, że rozłamowe grupy republikańskich paramilitarystów zgromadziły już setki bomb z benzyną, aby zakłócić dzisiejsze parady protestantów, upamiętniające rocznicę Bitwy nad rzeką Boyne z 1690 roku.