Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Iwiński: Nie można Rosji stawiać pod ścianą

0
Podziel się:
Iwiński: Nie można Rosji stawiać pod ścianą

- _ Obecnie negocjowana umowa będzie obowiązywać przez lata należy więc znaleźć kompromis, satysfakcjonujący obie strony. Nikt nikogo nie może stawiać pod ścianą - _uważaTadeusz Iwiński.

Money.pl: Czy powrót Unii do rozmów o umowie o współpracy i partnerstwie z Rosją jest dobrą decyzją?

Tadeusz Iwiński, poseł Lewicy, wiceprzewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy: Z formalnego punktu widzenia te rozmowy nie były zawieszone. Nastąpiła jedynie niejako w nich przerwa. Tak więc, gdyby nawet unijni ministrowie MSZ nie podjęli decyzji o wznowieniu negocjacji, to i tak nic nie stałoby na przeszkodzie, aby je nadal kontynuować. W tym kontekście negatywna decyzja któregokolwiek z państw nie miałaby znaczenia.

Czyli, jeżeli Polska poparłaby stanowisko Litwy, która sprzeciwiła się wznowieniu rozmów, żadne konsekwencje nie groziłyby nam?

W tej sytuacji żadne. Przecież rozmowy nie zostały zawieszone. Natomiast takie postępowanie umocniłoby przekonanie w Unii, że Polacy są rusofobami.

ZOBACZ TAKŻE:

Jednak o tym, że taka reakcja byłaby pozbawiona sensu niech świadczy fakt, że strony litewskiej nie poparły i Łotwa i Estonia oraz Wielka Brytania i Szwecja, czyli kraje które bardzo jednoznacznie wypowiadały się w sprawie sankcji wobec Rosji.

Czy ta umowa jest w ogóle potrzebna?

Czy się komuś podoba czy nie obecnie na świecie są cztery centra decyzyjne: USA, Chiny, Unia Europejska oraz Rosja. Dla Unii i Rosji - aby za dziesięć lat nie doszło do sytuacji, że losy świata rozstrzygają się na linii Waszyngton - Pekin, ścisła współpraca jest niezbędna.

Pomimo tego, że wiele wypowiedzi i premiera Putina i prezydenta Miedwiediewa wywołuje negatywne reakcje w Europie, Rosja i Unia Europejska są na siebie skazane.

*Co by się stało, gdy nie doszło jednak do jej podpisania? *
Tak naprawdę nic. Obie strony nadal by się ze sobą komunikowały, handel nadal by się odbywał. Byłoby to jednak o wiele trudniejsze. Taka umowa to bowiem pewnego rodzaju kodeks postępowania, który reguluje wzajemne relacje.

Przykładowo brak umowy ograniczyłby znacznie możliwość wywierania wpływu Unii na Rosję, gdyby ta nakładała sankcje na kraje członkowskie. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w przypadku zakazu importu polskiego mięsa do Rosji. Poniekąd dzięki twardej postawie strony unijnej Rosjanie w końcu znieśli embargo.

ZOBACZ TAKŻE:

*Czy powrót do rozmów, akurat w momencie, gdy Rosja boryka się w dużymi problemami gospodarczymi, może skłonić Moskwę do większych ustępstw na rzecz Unii? *
Obecnie negocjowana umowa będzie obowiązywać przez lata, należy więc znaleźć kompromis, satysfakcjonujący obie strony. Nikt nikogo nie może stawiać pod ścianą.

Jeżeli jednak taki cel przyświecałby stronie unijnej, to takie działanie byłoby błędne i krótkowzroczne. Porozumienie zostanie bowiem zawarte najwcześniej dopiero za rok, a wtedy sytuacja może zmienić się diametralnie i to Rosja będzie mogła dyktować warunki.

*Czy jednak twarde stanowisko wobec, mającej problemy gospodarcze Rosji, nie opłaciłoby się Unii w przyszłości? *
Na zbytnie dokręcanie śruby Rosji i tak nie pozwolą Amerykanie. Dla nich obecnie priorytetem jest szybkie zakończenie wojny w Afganistanie, a bez pomocy Rosji nie ma na to szans. Państwa graniczące z Afganistanem od północy, to byłe republiki radzieckie znajdujące się w rosyjskiej strefie wpływów.

unia
wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)