Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Anna Frankowska
|

Jabłoński: Niech prezydent zwolni doradców i zatrudni PR-owców

0
Podziel się:
Jabłoński: Niech prezydent zwolni doradców i zatrudni PR-owców

*Money.pl: Nie tylkoPiS zmienia swój wizerunek. Taką zmianę zapowiada już prezydentLech Kaczyński. Ma zamiar dystansować się do politycznych wojen i przekonać do siebie internautów. Czy to wystarczy by sondaże drgnęły? Na Lecha Kaczyńskiego w kolejnych wyborach prezydenckich głosowałoby 15 proc. wyborców, naDonalda Tuska29 proc. *

Dr Wojciech Jabłoński, politolog: Moim zdaniem nie wpłynie to na poprawę poparcia dla prezydenta. By tak się stało odbiorca powinien otrzymać komunikaty podobne, spójne, wysyłane przez długi czas. Przez 3 lata prezydentury mamy jednak do czynienia z tzw. _ wizerunkowymi podrygami _, testowaniem co może w danej chwili się sprawdzić. Obecna propozycja to raczej działanie reklamowe, a nie przemyślana kampania wizerunkowa, poparta np. rzetelnymi badaniami. To prawdopodobnie będzie kolejna klapa.
* Lech Kaczyński zamierza mocniej zaistnieć w internecie, a nawet komunikować się przez gg, na jego stronie internetowej już widać zmiany. Czy to wystarczy by przekonać do siebie młodych ludzi, których ponad połowaźle ocenia jego prezydenturę?*

Dla mnie to _ skok na głęboką wodę, niemal desperacja _. Samo uderzanie w target młodych jest bardzo ryzykowne. Nie wystarczy samo sięgnięcie po internet jako kanał komunikacyjny młodych. Bo nie wiadomo czy jest pomysł na treści, które zamierza tam prezydent komunikować.

Jednocześnie Lech Kaczyński nie rezygnuje ze stałych elementów swojej prezydentury, które odpowiadają starszemu pokoleniu, czyli obstaje przy polityce historycznej, romantycznym, niemal XIX wiecznym spojrzeniu na polską państwowość. To jest przecież zupełnie obce młodemu pokoleniu. Jednoczesne robienie tych dwóch rzeczy naraz to komunikacyjne samobójstwo.

*Prezydent powołał dwóch nowych doradców ekonomicznych- Ryszard Bugaja i Adama Glapińskiego. Powiększą bardzo liczne już grono doradców prezydenta. Czy wizerunkowo jest to przemyślane posunięcie? *

Z jednej strony mamy Ryszarda Bugaja, który uważany jest za ekonomistę lewicowego, a jakiekolwiek recepty lewicowe na zażegnanie tego kryzysu byłoby bardzo ryzykowne, nawet gdyby założyć, że prezydent ma do tego narzędzia. Z drugiej strony Glapiński, od zawsze związany z braćmi Kaczyńskimi, Porozumieniem Centrum, nie uchodzi za obiektywnego ekonomistę, jest raczej przyjacielem braci Kaczyńskich.

Podobno Lech Kaczyński chce tą kampanią zmienić wizerunek polityka kłótliwego, który dosyć mocno do niego przylgnął. Czy uda się to zrobić tego typu działaniami?

W tym miejscu trzeba przypomnieć stara zasadę. Praca na następną kadencję zaczyna się w momencie od pierwszego dnia prezydentury. Dwór Kaczyńskiego przespał ponad trzy lata. Zostało bardzo mało czasu. Już za rok ruszy nieoficjalna kampania wyborcza. W tym momencie doradzałbym prezydentowi radykalne kroki. Powinien zwolnić większość swoich doradców i przeznaczyć ich spore pensje na zatrudnienie profesjonalistów od wizerunku. Pod warunkiem jednak, że stałby się elastyczny i podatny na sugestie i zmiany.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)