Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jabłoński: Polityczne CV rządu to pusta kartka

0
Podziel się:
Jabłoński: Polityczne CV rządu to pusta kartka

Money.pl: Poparcie społeczne dla rządu jest wciąż wysokie, nadal jest liderem sondaży. Czym wyjaśnić ten fenomen, pomimo, że nie są *realizowane **liczne obietnice, którymi wyborcy byli karmieni przed wyborami. *

Dr Wojciech Jabłoński, *politolog, specjalista od marketingu politycznego*: **Te wyniki to nic innego jak brak alternatywy. Ostatnia kampania i to co się dzieje obecnie utwierdziło społeczeństwo w przekonaniu, że PiS je oszukuje. Dlatego partia Jarosława Kaczyńskiego znowu traci w sondażach. Ludzie mają już dość walki i agresji i chcą ciszy. Dlatego godzą się na statyczną politykę PO.

*Ale Platforma zafundowała nam podwyżkę podatków, a obiecywała ich obniżkę. *

Owszem, ale tutaj potrzeba spokoju jest większa, nawet jeśli oznacza zwiększony drenaż naszych kieszeni. Społeczeństwo woli podnoszenie podatków w wykonaniu PO, niż podnoszenie krzyża i Smoleńska przez PiS.

Patrząc na sceny rozgrywające się pod pałacem prezydenckim można w to wątpić.

To jest tylko margines, niewielka grupka ludzi. Większości Polaków krzyż i Smoleńsk już nie obchodzą, bo mają ważniejsze sprawy na głowie.

Ludzie wolą realne działania. A ponieważ nie ma żadnej partii z programem, muszą wybierać pomiędzy bezprogramowym, ale agresywnym PiS-em albo bezprogramowym, ale spokojnym PO. I wybierają to drugie.

**Wyjściem z tego impasu może być Lewica, która wpasuje się pomiędzy PiS a PO? [

Senyszyn: Wmawia się, że tylko pod krzyżem Polska jest Polską ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/senyszyn;wmawia;sie;ze;tylko;pod;krzyzem;polska;jest;polska,70,0,653894.html ) **

Lewica, podobnie jak pozostałe partie, też nie ma programu, więc nie sądzę żeby mieli szansę zaistnieć.

Tym bardziej, że Napieralskiemu kończy się czas na odcinanie kuponów od wyborczego wyniku. W żaden sposób nie wykorzystał tych 14 proc, które udało mu się zdobyć. W przypadku podnoszenia podatków, opozycja powinna żywo reagować i protestować. W odpowiedzi powinna zaprezentować szuflady pełne projektów ustaw mających pomóc budżetowi. Tymczasem ze strony Napieralskiego nie mieliśmy żadnego ruchu w tą stronę.

Zamiast tego lewica mówi, że państwo świeckie istnieje tylko na papierze, angażując się w ten sposób w bezsensowny spór. A tymczasem PO stoi sobie cichutko z boku i robi to co umie najlepiej, czyli nic.

Wczoraj minęło 1000 dni rządu. Na 100 dni mieliśmy wielką fetę poświęconą osiągnięciom Donalda Tuska i jego ministrów, wystąpienia podsumowujące w Sejmie – nazywane drugim expose. Premier chwalił się dokonaniami również po 500 dniach. Tymczasem 1000 dni *minęło* *bez obwieszczania sukcesów. *

Myślę, że tutaj ważne są dwie kwestie takiego stanu rzeczy. Pierwsza sprawa to podniesienie podatku VAT. Rząd obiecywał obniżki podatków, a tymczasem je podwyższa. Chwalenie się więc osiągnięciami, których nie ma byłoby nieodpowiednie i złe. Dlatego zrezygnowano z propagandowej hucpy jaka miała miejsce 100 dni od powstania rządu.

Drugim powodem jest wyczerpanie limitu obietnic i kreślenia wizji tego co będzie w przyszłości. Ponieważ nie ma osiągnięć, wolano nic nie mówić i siedzieć cicho.

[

Grabowski: Podwyżka VAT-u to najlepsze rozwiązanie ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/grabowski;podwyzka;vat-u;to;najlepsze;rozwiazanie,149,0,650133.html )
Pierwsze 100 czy 300 dni to czas kiedy rząd zaczyna dopiero działalność. Był to więc okres, który można było rozgrywać propagandowo. Teraz jednak przyszedł czas prawdziwego PR, a nie propagandy. Czas na sprawdzenie osiągnięć i rząd musi wyłożyć na stół polityczne CV. Tylko że to CV okazuje się pustą kartką.

Rzecznik klubu PO Andrzej Halicki zapytany o dokonania rządu stwierdził, że sukcesem jest pozytywny obraz premiera i gospodarki na świecie.

To drugie przestaje być powoli aktualne, bo propagandowa wizja _ zielonej wyspy _ już się nie sprawdza.

A jeśli chodzi o wizerunek premiera, to pamiętać trzeba, a pan Halicki chyba o tym nie wie, że działalność rządu to nie praca związana z propagandą i promocją siebie samego. To przede wszystkim praca dla społeczeństwa. I jeżeli ktoś mówi, że sukcesem jest pozytywny wizerunek premiera to jest to niedobre.* *

Czy w takim razie przez pozostałe 500 dni jakie rządowi jeszcze zostały, możemy się spodziewać jakiś reform?

Nie tylko w pozostałych 500 dniach, ale i w 5 tysiącach, niezależnie kto przejmie po Platformie władzę, nie będzie żadnych reform i drastycznych ruchów. To jest efekt systemu politycznego, który został zdominowany przez cztery partie. Ponieważ pobierają dotacje z budżetu, nie zależy im na żadnych zmianach, bo nie muszą o nic walczyć.

Czeka nas ciągle ten sam sen. Być może gdyby rządziło PiS, ten sen byłby co jakiś czas przerywany wrzaskami, w przypadku rządów lewicy byłby on jeszcze bardziej nudny niż obecnie.

Tutaj potrzeba jest nowych partii i liderów politycznych innych od tych, którzy są od 20 lat obecni na scenie politycznej.

Czytaj w Money.pl

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)