Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jarosław Jakimczyk
|

Jakimczyk: Czas na kontrofensywę w sprawie PZU

0
Podziel się:

Efektywność rządu PO w sporze z Eureko niestety nie wzrosła znacząco.

Jakimczyk: Czas na kontrofensywę w sprawie PZU

*Mija okrągły rok od momentu, gdy Donald Tusk i Platforma Obywatelska przejęli władzę zwyciężywszy wybory parlamentarne na fali totalnej krytyki rządów swych poprzedników z Prawa i Sprawiedliwości. *

Wśród zarzutów, które PO wysuwało wobec PiS, była m.in. nieskuteczność działań Ministerstwa Skarbu Państwa w sporze z mniejszościowym inwestorem PZU - holenderską spółką Eureko. Jej miarą był przegranie przez państwo polskie arbitrażu międzynarodowego, którego stawką była wielomiliardowe roszczenie ze strony Holendrów.

Po dwunastu miesiącach widać, że efektywność działań państwa polskiego w tym obszarze niestety nie wzrosła znacząco, podczas gdy przeciwnik nie złożył broni, czego najlepszym dowodem jest ostatnia kampania reklamowa Eureko, która przetoczyła się przez polskie media.

Jednym z pierwszych kroków nowego ministra skarbu po wyborach parlamentarnych było doprowadzenie do powołania na stanowisko prezesa PZU Andrzeja Klesyka. Z perspektywy czasu widać, że decyzja ta była tyleż słuszna co nieprzemyślana. W porównaniu do Jaromira Netzela, który kierował PZU w czasach rządów PiS, nowy szef największej polskiej grupy ubezpieczeniowej sprawia wrażenie profesjonalisty z zagranicznej korporacji.

W rzeczywistości jednak działania Andrzeja Klesyka nie ułatwiają Skarbowi Państwa odzyskania kontroli nad PZU, czego dowodzi np. obecność w jego najbliższym otoczeniu zaufanych osób Cezarego Stypułowskiego. Ten ostatni, który wcześniej przez lata kierował Bankiem Handlowym w Warszawie SA, dał się poznać jako menedżer szczególnie wyrozumiały wobec Eureko. Nie na darmo cieszył on się szczególnym zaufaniem byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, znanego powszechnie z życzliwego stosunku do mniejszościowego inwestora PZU.

Postawienie na czele tej grupy Andrzeja Klesyka okazało się wbrew intencjom ministra skarbu Aleksandra Grada wzmocnieniem pozycji Holendrów nad czołową instytucją finansową w Polsce. Pierwsza rocznica objęcia rządów przez koalicję PO-PSL jest dobrą okazją do wyciągnięcia wniosków z błędów i zażądania od szefa PZU bilansu działań na rzecz budowy wartości spółki w interesie jej większościowego akcjonariusza.

Etykietka profesjonalisty, któremu przyświeca misja prowadzenia przez burzliwe wody kryzysu finansowego okrętu ze skłóconą załogą, nie powinna oznaczać taryfy ulgowej dla szefa PZU. Teraz bowiem jest najlepszy czas na kontrofensywę Skarbu Państwa, o ile faktycznie po jego stronie znajdują się politycy dążący do definitywnego rozwiązania problemu pt. _ Eureko _.

Autor jest dziennikarzem specjalizującym się
w tematyce bezpieczeństwa narodowego.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)