Wiadomość o tym, że spółka Asseco Poland, związana z giełdowym Prokomem Software (25, 49 proc. w ogólnej liczbie głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy) chce odkupić od firmy Prokom Investments i Ryszarda Krauze cały posiadany przez nich pakiet 23,69 proc. akcji Prokomu Software, wywołała lawinę spekulacji.
ZOBACZ TAKŻE:
Fuzja Asseco z Prokomem może potrwać 3 kwartały Ich kontekst stanowią znane powszechnie wydarzenia związane z byłym szefem MSWiA Januszem Kaczmarkiem i rolą, jaką nich odegrał Ryszard Krauze.
Wśród inwestorów giełdowych rozeszła się wieść, że ujawniony plan transakcji to dowód na to, iż miliarder z Gdyni pośpiesznie realizuje zyski pozbywając się aktywów, z których przychody tak jak w przypadku spółki Prokom Software w dużej części pochodziły zawsze z kontraktów zawartych ze spółkami i instytucjami państwowymi.
ZOBACZ TAKŻE:
Krauze wróci do kraju dopiero po wyborach Wyprzedaż taka - wedle tej wykładni - miałaby uchronić Krauzego przed negatywnymi skutkami złej koniunktury politycznej, która go w ostatnim okresie dotknęła.
Wiarygodność tych spekulacji podważają współpracownicy twórcy Prokomu, przekonując, że wspomnianą wyżej transakcję Krauze zapowiadał już od wielu miesięcy. Argument ten zapewnie przekona tylko niektórych, zwłaszcza po tym, jak prasa w środę doniosła, że gdyński przedsiębiorca nie zamierza wracać do kraju przed październikowymi wyborami parlamentarnymi.
Dla tych, którzy nie wierzą, że planowana fuzja Asseco Poland i Prokom Software wynika z czysto biznesowych przesłanek, przedłużający się pobyt Krauzego za granicą to dodatkowy dowód na to, iż biznesmen nie widzi możliwości dalszego prowadzenia w swym ojczystym kraju interesów ze Skarbem Państwa.
Nowa strategia Ryszarda Krauze może w rzeczywistości zakładać przeniesienie głównego ciężaru aktywności jego własnej i Prokom Investments na spółki, których działalność jest prowadzona niemal całkowicie (Biotonu, Petrolinvest)
lub częściowo (Polnord)
poza granicami Polski.
Po Janie Kulczyku, który od czasu działalności komisji śledczej ds. PKN Orlen, praktycznie zlikwidował swoje interesy w Polsce, Krauze byłby drugim polskim miliarderem zmierzającym do tego celu.
Autor jest dziennikarzem tygodnika "Wprost"