Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jarosław Jakimczyk
|

Jakimczyk: Koniec z nadużyciami służb specjalnych

0
Podziel się:

Po przeszło 18 latach od upadku komunizmu nadszedł już najwyższy czas, żeby posłowie uchwalili prawo gwarantujące ochronę przed nadużyciami ze strony policji i służb specjalnych.

Jakimczyk: Koniec z nadużyciami służb specjalnych

Po przeszło 18 latach od upadku komunizmu nadszedł już najwyższy czas, żeby posłowie uchwalili prawo gwarantujące skuteczną ochronę praw człowieka i wolności obywatelskich przed nadużyciami ze strony policji i służb specjalnych.

W naturę tych instytucji wpisana jest pokusa nadużywania przysługujących im uprawnień do ingerencji w delikatną sferę wspomnianych praw i wolności. Okazję do nadużyć stanowią czynności operacyjno-rozpoznawcze, które z definicji są niejawne, a więc mniej podatne na demokratyczną kontrolę.

ZOBACZ TAKŻE:

Schetyna: Zlikwidujemy koordynatora służb specjalnych Kontrola, jaką nad działaniami operacyjnymi policji i służb specjalnych, sprawują prokuratura i sąd oraz odpowiednie organy Sejmu, niestety okazują się niewystarczające, by uchronić obywateli przed bezprawną ingerencją państwa w ich życie prywatne.

Dotyczy to zresztą w podobnej mierze obrotu gospodarczego, którego wolność też może zostać skutecznie ograniczona przez nadmierną lub nieuzasadnioną gorliwość funkcjonariuszy w prowadzeniu działań operacyjnych, zwłaszcza, gdy w grę wchodzi stosowanie techniki operacyjnej (podsłuch, podgląd, rejestrowanie obrazu z ukrycia itp.).

Oczywiście nawet w najlepiej funkcjonujących demokracjach nadużycia wobec obywateli są nieuniknione, ale ich margines jest ograniczony.
Dlatego konieczne jest przyjęcie ustawy porządkującej w jednolity sposób działania operacyjne, do których uprawnionych jest w Polsce wiele instytucji.

ZOBACZ TAKŻE:

Audytorzy Platformy prześwietlą służby specjalnePunktem odniesienia dla debaty publicznej na ten temat mógłby być złożony w Sejmie poprzedniej kadencji projekt ustawy o czynnościach operacyjno-rozpoznawczych, którego autorami są poseł POMarek Biernackii dzisiejszy p.o. szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztof Bondaryk.

Prawnicy Biura Analiz Sejmowych oceniając ten projekt trafnie zauważyli, że byłby to pierwszy akt prawny stanowiący, że do prowadzenia działań operacyjnych uprawnione są tylko instytucje państwowe, ergo nie wolno technik operacyjnych wobec obywateli stosować prywatnym firmom detektywistycznym i agencjom ochrony.

Nawet, jeżeli projekt Biernackiego i Bondaryka posiada liczne wady - jak twierdzą sejmowi prawnicy - to nie ulega wątpliwości, że w interesie nas wszystkich jest, żeby techniki i działania umożliwiające organom państwa naruszanie praw człowieka i wolności obywatelskich były zdefiniowane w jasny sposób. I żeby ich cel i zakres stosowania zostały jednoznacznie określone.

Sytuacja rodem z państwa totalitarnego, w której instrukcje i zarządzenia dotyczące technik operacyjnych wydawane przez szefów poszczególnych służb, są utajnione, jest niedopuszczalna na dłuższą metę. Tak delikatne kwestie winny być uregulowane ustawowo.

Niejawnym niech pozostanie tylko to, co dotyczy szczegółów prowadzenia działań operacyjnych czyli np. to kiedy, gdzie i w jaki konkretnie sposób służby państwowe zbierały informacje o osobie podejrzewanej o przestępstwo. Tajemnicą nie może być natomiast sama zasada stosowania specjalnego prawa.

Autor jest dziennikarzem i od wielu lat specjalizuje się w tematyce bezpieczeństwa narodowego

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)