Jakubiak: Pieniądze wydane na spoty to zła inwestycja

Elżbieta Jakubiak, posłanka klubu Polska Jest Najważniejsza: To ma spowodować, że politycy zaczną zabiegać o wyborców nie przez telewizję, ale w osobistym kontakcie. My chcemy, by większość tych pieniędzy kandydaci mieli w swoim indywidualnym zasobie i wykorzystywali w promowaniu siebie i swojego programu na terenie własnego okręgu wyborczego.

Wojna na maczugi, lodówki i na wszystkie inne sposoby używane w spotach jest ciekawa z punktu widzenia ludzi zajmujących się reklamą, ale dla wyborcy ona jest kompletnie zbędna. Ten powinien poznać program i kandydata, a nie zdolności techniczne, czy aktorskie poszczególnych partii.

Oczywiście. Dlatego zachęcamy właśnie do budowania szybkich przekazów, do spotkań bezpośrednich, do wykorzystania nowoczesnych technologii. To naszym zdaniem zapewni gwarancję dobrej jakości posłów, a nie bardziej, czy mniej udane reklamówki w telewizji.

Nie zgodzę się z Panem. Uważam, że zadaniem polityka jest indywidualne dotarcie do wyborcy. Tak robi się kampanię na całym świecie. Dziś komputer wyborcy jest jakby indywidualnym dotarciem. Jest pocztą, listonoszem. I tej działalności nie chcemy zakazywać.

Natomiast ogromnej wartości spoty reklamowe, bo przeciętny spot reklamowy pokazywany w telewizji to de facto kilka milionów wydanych na jego wyprodukowanie i emisję, to są źle wydane pieniądze, biorąc pod uwagę oczekiwania i korzyści jakie ma przynieść.

Muszę się z Panem zgodzić. Uważamy, że równość szans na scenie politycznej, to jest też równość, która świadczy o jakości demokracji. Moim zdaniem preferowanie wielkich, okrzepłych partii jest niedemokratyczne. Każdy, kto chce wystartować w kampanii wyborczej, powinien mieć równe szanse.

Moim zdaniem to co dzisiaj jest, nie daje efektu dobrej demokracji. I my w ramach walki z tym niszczącym spięciem na linii PO-PiS, chcemy mieć możliwość zaproponowania innego wyboru.

Wymuszane jest wszystko w Polsce. Demokracja wymaga ustępstw. W szkole dzieci siedzą na lekcjach. Żeby wejść do parlamentu trzeba być stosownie ubranym. Więc generalnie życie polega na jakiegoś rodzaju ustępstwach i umowach. My chcielibyśmy się umówić, żeby nie było kampanii za wielkie pieniądze, bo to są źle wydane pieniądze. Źle zainwestowane w demokrację pieniądze.