Kandydat PiS na prezydenta Lech Kaczyński powiedział w środę PAP, że poprze Donalda Tuska w wyborach prezydenckich, jeśli lider PO w drugiej turze wyborów będzie rywalizował z Włodzimierzem Cimoszewiczem. Jak zaznaczył, analogicznej deklaracji "już dziś" oczekuje od kandydata Platformy Obywatelskiej.
_ fot.: Tomasz Gzell _
"Pan Włodzimierz Cimoszewicz oznacza politykę głębokiej kontynuacji. Jest politykiem, który od wczesnej młodości dokonywał wyborów na rzecz PRL. Z tego powodu, gdyby się zdarzyło tak, że w drugiej turze znajdzie się Cimoszewicz i Tusk, to ja już dziś deklaruję, że popieram Tuska. Ale mam nadzieję, że to samo już dziś zadeklaruje Tusk" - powiedział Kaczyński PAP.
"Oczywiście" - tak zareagował Tusk na przedstawione oczekiwania Kaczyńskiego.
Szef PO powiedział PAP, że kandyduje w wyborach prezydenckich także po to, aby "doszło w Polsce do zmiany i po to, aby ludzie SLD nie rządzili dłużej Polską na żadnym urzędzie". "Dlatego tę kampanię traktuję bardzo poważnie" - podkreślił.
_ fot.:PAP/Andrzej Grygiel _
Tusk podkreślił, że kandyduje również po to, by poprowadzić Platformę do zwycięstwa w wyborach parlamentarnych, aby później mógł powstać wspólny rząd z PiS-em, "który Polskę zmieni".
"Dlatego, jeśli będzie potrzeba, zrobię to co do mnie należy, a więc wszystko to, co zapobiegnie zwycięstwu SLD i jej przedstawicieli" - oświadczył lider PO.