Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Karpiniuk: PiS zmienia przystawki w TVP. My mamy czyste ręce

0
Podziel się:
Karpiniuk: PiS zmienia przystawki w TVP. My mamy czyste ręce
(sejm.gov.pl)

Money.pl: Gabinetowi premiera Tuska zdarzają się wręcz spektakularne wpadki jak ustawa medialna, czy tarcza antyrakietowa, a jednak w sondażach PO ciągle wypada bardzo dobrze. Dlaczego?

Sebastian Karpiniuk, poseł PO: Moim zdaniem wynika to z naszej fundamentalnej przyzwoitości. Nie udajemy, że jesteśmy, jak bracia Kaczyńscy idealni w każdym calu, ale jak zdarzają się potknięcia, to rzetelnie je rozliczamy i mówimy, jakie zamierzamy wnioski wyciągać z nich w przyszłości.

Wydaje mi się, że wyborcy w tym sensie utożsamiają się z nami, że potrafimy nie tylko chwalić się sukcesami, ale również przyznawać do błędów. Jak normalny człowiek, który ma dobre zamierzenia i duże ambicje ale czasami zdarzają się potknięcia.

**[

Pastusiak: Czas skończyć z polityką "na kolanach" wobec USA Przypadek tarczy antyrakietowej ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/pastusiak;czas;skonczyc;z;polityka;na;kolanach;wobec;usa,87,0,534615.html ) raczej tego nie potwierdza. Ze słów premiera można wnioskować, że wycofanie się Amerykanów z umowy podpisywanej wcześniej w blasku fleszy, to właściwie sukces...**

Dla mnie tarcza antyrakietowa nigdy nie była obroną naszego kraju. To było przedsięwzięcie, które na piedestał dyskusji publicznej próbowali wprowadzić bracia Kaczyńscy. To im się udało zrobić. Bez żadnych warunków byli w stanie zgodzić się na to, co narzucili nam Amerykanie i doprowadzili do tego, że wyszła z tego dyskusja o horrendalnie wysokiej temperaturze. To nigdy nie miała być instalacja broniąca nas. Ale, że USA to nasz partner w sojuszu, potraktowaliśmy to poważnie. I tyle.

Tyle, że umowę podpisał minister Sikorski, a wykonanie zadania zameldował Tusk, nie Jarosław Kaczyński. Czy w takim razie wycofanie się Amerykanów to jest porażka, czy nie?

Nie wiem. Dowiemy się tego, czy jest to porażka, nie tyle nasza, co relacji polsko-amerykańskich, kiedy zapoznamy nową ofertą Stanów Zjednoczonych. Jeśli nowa oferta będzie dotyczyła naszego bezpieczeństwa, to będzie sukces. Jeśli będzie to rakiem wycofywanie się ze wszystkiego, to będzie to potknięcie w relacjach polsko-amerykańskich i będzie dotyczyło wszystkich ekip i stronnictw. Bo dotąd wszyscy w Polsce traktowaliśmy relacje polsko-amerykańskie jako wyjątkowe, bez żadnych szczególnych przesłanek.

A jak długo Pana zdaniem Polacy będą skłonni tolerować błędy rządu dlatego, że on się do nich przyznaje?

Proszę pamiętać o tym, że wiele dobrych rzeczy też udało nam się zrobić. To nie jest tak, że nasze rządy są serią potknięć. Jest cała masa rzeczy, które Polacy odbierają pozytywnie. I w tym sensie, jeśli w realizacji programu wyborczego są potknięcia, to jest to dla Polaków zrozumiałe.

Nie widzę dzisiaj powodu, żebym jako polityk PO dyskutował kiedy Platformie spadnie poparcie. Będziemy robić wszystko, żeby utrzymać kontakt z naszymi wyborcami. I mam nadzieję, że będziemy w stanie skutecznie przekonywać Polaków do tego, że jesteśmy ugrupowaniem skutecznie realizującym to, co obiecywaliśmy przed wyborami.

Jedną z obietnic było zniesienie abonamentu. Tymczasem ustawa medialna przepadła, bo PO wycofała się z ustaleń o sztywnym finansowaniu mediów.

Przepraszam serdecznie, my się z niczego nie wycofujemy. My jesteśmy przeciwnikami łupienia Polaków i w dalszym ciągu jesteśmy orędownikami zniesienia abonamentu. A nowa ustawa medialna, będzie rodziła się mam nadzieję w porozumieniu ze środowiskami twórczymi. I będzie gotowa do realizacji najpóźniej po przyszłych wyborach prezydenckich, kiedy główny hamulcowy polskiej polityki zostanie, że tak powiem _ odspawany od stanowiska _ prezydenta RP.

Dla bacznych obserwatorów sceny politycznej jest jasne, że weto pana prezydenta ma zapewnić skok koalicji SLD i PiS na media publicznie i podział anten tak, żeby Lech Kaczyński miał jakiekolwiek szanse na reelekcję.

Tylko kłopot polega na tym, że my nie możemy zawierać porozumień, które nie znajdują odzwierciedlenia w aktualnej sytuacji gospodarczej.Dlatego zapewniliśmy naszych partnerów podczas dyskusji nad ustawą medialną, że zagwarantujemy byt mediom publicznym w miarę możliwości budżetowych. A te 900 mln zł to moment docelowy. I to było uczciwe postawieni sprawy. Jesteśmy w fazie światowego kryzysu i Polacy też zrozumieli to, że trzeba racjonalnie mówić o wykorzystaniu publicznych środków.

Jaki będzie pomysł PO na naprawienie sytuacji w TVP?

Uważam, że powinniśmy powoli, kompetentnie przygotować nową ustawę w współpracy ze środowiskami twórczymi. Chodzi o projekt, który doprowadził by do sytuacji w której politycy nie będą wpływali na obsadę stanowisk w mediach. I chciałbym, żebyśmy byli z nim gotowi na nastanie lepszych dni.

Czyli?

Czyli dni w których do zdrowego rozsądku powróci SLD. Albo po wyborach prezydenckich, w których Polacy, mam nadzieję nie popełnią drugi raz tego błędu, jakim był wybór Lecha Kaczyńskiego.

Termin po wyborach to bardzo bezpieczne wyjście. Wtedy Platformie nie zagrozi utrata głosów wyborczych.

Ale na czym mielibyśmy stracić?

Na nowej ustawie medialnej, jeśli znowu nie wejdzie w życie.

No ale przecież my mieliśmy dwie ustawy i...

I żadna się nie udała.

No nie udała się, ale przecież przedstawiliśmy projekt. To na czym mielibyśmy stracić? Były dwa projekty, rozwiązania były jasne i znane dla wszystkich, więc skoro mielibyśmy coś stracić, to już byśmy stracili. Nie widzę tu związku. Nasze projekty nie przeszły z powodów politycznych. Dzisiaj chciałbym żebyśmy stworzyli ustawę zgodą z oczekiwaniami środowisk twórczych, oraz żeby była zgodność polityczna do jej przeprowadzenia.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)