Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kary dla dyrektorów dwóch warszawskich szpitali

0
Podziel się:

Do 10 tys. zł mają wynosić kary dla dyrektorów dwóch warszawskich szpitali, którym Urząd Miasta zarzuca, że zlecali sobie nawzajem usługi konsultingowe i płacili za nie z kasy szpitali, na czym od 2003 r. zarobili w sumie ponad 330 tys. zł.

Dodała, że jest to na razie tylko jej wniosek, który musi jeszcze zaakceptować prezydent stolicy Lech Kaczyński.

Ostrowska przypomniała, że prawo nie zabrania dyrektorom świadczenia takich usług, a więc jest to tak naprawdę kwestia etyczna. Podkreśliła jednak, że wnioski o kary mają bardzo konkretne uzasadnienie.

"Kara, o którą wnioskuję, dotyczy czterech umów, gdzie nie ma wystawionego rachunku za usługę, a wyciąg z kont szpitali wskazuje, że pieniądze zostały wydane" - powiedziała dyrektor.

Ostrowska nie chce wymienić nazwisk odpowiedzialnych za to dyrektorów. "Teraz jeszcze nic nie powiem, dopiero jak prezydent podpisze moje wnioski, dopiero wtedy podam ewentualnie listę nazwisk" - powiedziała dyrektor. Wyjaśniła tylko, że w szpitalu Bielańskim sprawa dotyczy dyrektora i dwóch jego zastępców, a w Grochowskim karę poniesie prawdopodobnie tylko zastępca dyrektora, ponieważ sam dyrektor nie pracuje już w tym szpitalu i nie podlega miastu.

Jak zapowiedziała Ostrowska, na przyszłość w umowach o pracę dyrektorów stołecznych zakładów opieki zdrowotnej (ZOZ) zapisany zostanie zakaz świadczenia usług konsultingowych z zakresu zarządzania.

W ubiegłym tygodniu Ratusz informował, że dyrektor szpitala Bielańskiego Ewa Żydowicz-Mucha oddała się do dyspozycji prezydenta stolicy. Do czasu nadania tej depeszy PAP nie udało się uzyskać wypowiedzi na ten temat z biura prasowego prezydenta Kaczyńskiego.

W ubiegłym tygodniu Ratusz przedstawił wyniki kontroli, którą miasto przeprowadziło w podległych mu ZOZ-ach. Wykazała ona, że dyrektorzy dwóch spośród 32 podległych miastu ZOZ-ów zawierali między sobą umowy o dzieło lub zlecenie na usługi konsultingowe z zakresu zarządzania.

Od 2003 r. dyrektorzy Szpitala Bielańskiego zainkasowali za usługi na rzecz Szpitala Grochowskiego 172,5 tys., a dyrektorzy Grochowskiego za doradzanie szpitalowi Bielańskiemu 160 tys. zł.

Usługi, jakie wzajemnie świadczyli sobie dyrektorzy, dotyczyły głównie pomocy w rozwiązywaniu problemów w kontraktowaniu świadczeń z Narodowym Funduszem Zdrowia czy też organizowania przetargów na leki. Ratusz przyznaje, że gdyby szpital wynajął do tego profesjonalną firmę konsultingową, musiałby za taką usługą zapłacić trzy do czterech razy więcej, niż pobierali dyrektorzy.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)