Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Katastrofa kolejowa. Związkowcy grożą skargą do Brukseli

0
Podziel się:

Związkowcy: Firmy działające na kolei kierują się zyskiem, a nie zasadmi bezpieczeństwa. Minister transportu nie zgadza się z zarzutami kolejarzy.

Katastrofa kolejowa. Związkowcy grożą skargą do Brukseli
(PAP/Leszek Szymański)

Przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych grozi skargą do Komisji Europejskiej, jeżeli na kolei nie będzie inwestycji w nowoczesną infrastrukturę bezpieczeństwa. * *Minister transportu Sławomir Nowak odpowiadając na krytykę związkowców powiedział, że uważa za sojusznika każdego, kto chce zwiększenia bezpieczeństwa na kolei.

Aktualizacja 18:41

Na konferencji prasowej OPZZ szef Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce Leszek Miętek (na zdj. z lewej) mówił, że _ do tej katastrofy pod Szczekocinami nie doszłoby, gdyby w polskich kolejach były nowoczesne systemy bezpieczeństwa, stosowane w większości krajów europejskich _.

Leszek Miętek, szef Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych powiedział, że firmy działające na kolei kierują się zasadami zysku, a nie bezpieczeństwa - natomiast w kwestiach bezpieczeństwa nie może być rozwiązań kompromisowych.

- _ Chciałbym nasze sprawy krajowe załatwić w kraju, z polskim rządem, a nie być zmuszonym o pomoc do Komisji Europejskiej. Zresztą zgodę na takie działania już mam - uchwałę Rady Krajowej Związku, jeśli działania w kraju nie przyniosą skutku _- stwierdził Leszek Miętek

Leszek Miętek jest przekonany, że katastrofa pod Szczekocinami uświadomiła władzom - a zwłaszcza ministrowi transportu - jak poważne są zaniedbania.

-_ Nie chcę, żeby to zabrzmiało jak ultimatum, jak straszenie. Myślę, że to przejęcie katastrofą które było widać w oczach pana ministra jest szczere i że pan minister zrozumiał że związki które interweniują w sprawach bezpieczeństwa nie są jego przeciwnikami politycznymi, ale sojusznikami, którzy wskazują w jakich obszarach trzeba podjąć bezwzględnie natychmiast działania _- podkreślił Miętek.

W ocenie Miętka do takich katastrof prowadzi też sytuacja na kolei i ignorowanie sygnałów o niebezpieczeństwie. Przypomniał, że po poprzednich katastrofach jego związek zgłaszał zaniedbania na kolei do prokuratury, jednak ta - jak mówił - nie podjęła działań w tej sprawie.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/116/m206452.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zaloba;narodowa;po;katastrofie;kolejowej,215,0,1039063.html) *Kir na flagach i odwołane imprezy masowe * Prezydent ogłosił żałobę narodową po tragicznej katastrofie kolejowej.

Przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych podkreślał, że związkowcy jak dotąd bezskutecznie apelowali o wprowadzenie w spółkach kolejowych spójnego systemu instrukcji dotyczących bezpieczeństwa oraz o utworzenie instytucji, która jest zdolna do wypracowania wspólnych przepisów i kontroli bezpieczeństwa w ruchu kolejowym. Związkowcy domagają się reformy systemu kształcenia i podnoszenia kwalifikacji w zawodach maszynisty i dyżurnego ruchu.

Kolejarze-związkowcy podkreślają, że średnia wieku maszynistów wynosi już ponad 50 lat, alarmują też, że coraz mniej jest wykwalifikowanych dyżurnych ruchu, bo następuje degradacja tej funkcji.

Minister transportu Sławomir Nowak nie zgadza się z zarzutami kolejowych związków zawodowych w sprawie katastrofy pod Szczekocinami. Szef ministerstwa transportu odpowiedział związkom, że od stycznia wprowadza zmiany w zakresie standaryzacji pracy maszynistów. Dodał, że przewoźnicy powinni stosować się do przepisów prawa.

- _ To nie jest prawdziwy zarzut, o tym, że przewoźnicy mają różne standardy bezpieczeństwa. _
_ To jest nieprawda. Natomiast jeżeli ktoś mówi o przekraczaniu czasu pracy, to wtedy mówimy o łamaniu prawa. Łamanie prawa musi być konsekwentnie piętnowane i z tym będziemy walczyli również _ - zapewnił minister Nowak.

Komentując zarzuty związkowców Nowak stwierdził, że w kwestii podnoszenia bezpieczeństwa liczy na otwartość i zaangażowanie ze strony związków zawodowych - _ nawet jeżeli będzie to wymagało nakładania większych obowiązków na kolejarzy _.

- _ Wierzę w dobrą wolę związków zawodowych w tym obszarze i wierzę, że będziemy znajdowali takie rozwiązania, które nie będą wprowadzały na rynku niepotrzebnych barier, w ich centrum będzie bezpieczeństwo pasażera, a niekoniecznie partykularny interes np. grup zawodowych _ - dodał minister.

_ - Technika kolejowa się zmienia, maszyniści wyszkoleni 20-30 lat temu muszą przechodzić ustawiczne dokształcanie. Liczę, że ze strony związków zawodowych i w tym obszarze będę miał sojusznika, że nie będziemy hibernowali skostniałego systemu, ale ustawicznie będziemy podnosili wykształcenie maszynistów _ - stwierdził Nowak.

Minister przypomniał, że w styczniu podpisał rozporządzenie wdrażające unijną dyrektywę dotyczącą licencji i świadectw bezpieczeństwa maszynistów i zapowiedział, że będzie kolejne rozporządzenie dotyczące standardów szkolenia maszynistów. _ To jest postulat realizowany wspólnie ze związkami zawodowymi już od pewnego czasu _ - podkreślił.

W związku z katastrofą kolejową pod Szczekocinami policja zatrzymała dwóch dyżurnych ruchu. Do zatrzymania doszło na wniosek prokuratury w Częstochowie. Są to dyżurni z placówek odpowiedzialnych za ruch w rejonie katastrofy.

O katastrofie pod Szczekocinami czytaj w Money.pl
Są pierwsze zatrzymania w sprawie katastrofy. Będą zarzuty Dyżurnemu ruchu grozi do ośmiu lat więzienia za nieumyślne spowodowanie katastrofy.
Zaledwie dzień po katastrofie robią sobie jaja z tragedii Gdzie jest granica ludzkiej przyzwoitości? Nigdzie - uważa Bartosz Chochołowski.
Politycy o katastrofie. Który rząd jest winny? Stan przygotowania instytucji państwowych, które trzymają pieczę nad bezpieczeństwem kolejowym jest niewystarczający - uważa były minister transportu Jerzy Polaczek z PiS.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)