*W przypadku regulacji europejskich rynków finansowych władze krajów pogrążonych w kryzysie wysuwają coraz poważniejsze roszczenia. Jednak wprowadzanie szybkich i nieprzemyślanych restrykcji nie pomoże - ostrzega Komisja Europejska. *_ _
_ - Temat jest skrajnie złożony - _ mówi Michel Barnier, komisarz UE ds. usług finansowych. Polityczne błędy mogą mieć _ nadzwyczaj poważne konsekwencje _.
Rybiński: Zawirowania na rynkach potrwają nawet 15 latKomisja podaje przykład instrumentów pochodnych służących przenoszeniu ryzyka kredytowego (CDS), za pomocą których inwestorzy spekulują na bankructwo Grecji.Grecki premier Giorgos Papandreou zlikwidowałby najchętniej cały rynek tych narzędzi.
Jednak zdaniem Komisji Unijnej wprowadzenie zakazu dla CDS może być niebezpieczne. _ _
_ - Mogłoby to doprowadzić do sytuacji, w której Grecja oraz inne kraje musiałyby oferować nabywcom ich obligacji jeszcze wyższe oprocentowanie _ - mówi wysoki rangą urzędnik unijnej instytucji.
Bez CDS inwestorzy kupujący greckie obligacje nie mogliby się zabezpieczyć przed stratami, dlatego domagaliby się wyższych marż za ryzyko.
Z dużą dozą ostrożności Barnier podchodzi także do regulacji dla rynku derywatów - czyli tych produktów finansowych, które zależą od rozwoju innych rynków lub produktów, jak chociażby cen surowców, kursów akcji czy dewiz. Światowy pozagiełdowy handel derywatami szacuje się na 600 bilionów euro - to olbrzymia szara strefa bez jakichkolwiek ram prawnych.
Projekt unijnej dyrektywy dla rynku derywatów przesunięto teraz na wrzesień. Komisja UE chce najpierw skonsultować temat z bankami oraz innymi podmiotami rynkowymi. Ma to pomóc uniknąć poważnych błędów.
Agencje ratingowe - za mało konkurencji
Równie skomplikowanie zapowiadają się regulacje dla rynku agencji ratingowych, które w związku z kryzysem w Grecji znalazły się ponownie w krzyżowym ogniu krytyki. UE ubolewa, że rynek opanowały trzy agencje - Standard & Poor's, Moody's i Fitch.
- _ Jest tu zbyt mało konkurencyjności _ - mówi Barnier.
UE chce teraz wziąć przykład z USA. Od czerwca w USA zaczną obowiązywać nowe regulacje, według których emitent, który chce otrzymać rating swoich nowych papierów wartościowych, musi udostępnić agencjom ratingowym wszystkie niezbędne informacje. Ma to poprawić konkurencyjność, jest jednak bardzo skomplikowane we wdrożeniu.
Dalsze postępy UE chce poczynić także w przypadku regulacji dotyczących funduszy hedgingowych oraz private equity. Projekt dyrektywy dotyczącej _ Alternatywnego zarządzania funduszami inwestycyjnymi _ (AIFM) ma wreszcie nabrać rozpędu. Wczoraj regulacje poddano głosowaniu podczas posiedzenia Komisji _ _Spraw Gospodarczych Parlamentu Europejskiego. Unijna Rada ds. Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN) przyjrzy się nowym przepisom dzisiaj.
Tymczasem poważne zastrzeżenia ma londyńskie centrum finansowe, które obawia się, że po wprowadzeniu nowych unijnych przepisów fundusze hedgingowe uciekną do państw trzecich.
ZOBACZ TAKŻE: